Nadchodzą ciężkie czasy dla piratów drogowych. Felieton Miłosza Manasterskiego

W przedostatni dzień grudnia 2021 roku odbyła się uroczystość oficjalnego otwarcia nowego, ponad 50-kilometrowego odcinka autostrady A1, pierwszego zbudowanego w standardzie trzech pasów ruchów w każdą stronę. Otwierając drogę, Mateusz Morawiecki mówił: "jedźmy coraz spokojniej, coraz bezpieczniej. Niech to przyświeca nam przede wszystkim". - Niech odpowiedzialna, bezpieczna jazda będzie wyznacznikiem zmiany kultury jazdy Polaków w 2022 r. i w kolejnych latach - dodał premier.

Wypadki drogowe w Polsce to prawdziwa plaga, z którą rząd stara się walczyć na dwa sposoby. Po pierwsze poprzez poprawę standardów dróg, która polega nie tylko na budowie tras ekspresowych i autostrad, choć tych oddano do użytku w 2021 r. aż 440 kilometrów. Obok głównych arterii komunikacyjnych powstają nowe lokalne drogi i obwodnice wyprowadzające ruch poza centra miast i miasteczek. W ramach programu obwodnicowego w całej Polsce powstanie ok. 820 km nowych dróg. Na realizację tego zadania rząd przeznaczy łącznie 28 mld zł. Obwodnice już powstają - w realizacji znajduje się 14 z nich o łącznej długości 109,6 km.

Drugim działaniem rządu jest udoskonalanie przepisów ruchu drogowego, które także ewoluują w kierunku zaostrzania kar dla nieodpowiedzialnych kierowców. Jak poważnym problemem jest bezmyślność za kierownicą, pokazują postawy celebrytów i polityków, którzy zachowując się "za kółkiem" jak piraci, dają fatalny przykład innym. Niedawno policja zatrzymała prawo jazdy samego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i Europejskiej Partii Ludowej - Donalda Tuska. Lider opozycji przekroczył prędkość o 57 km/h w terenie zabudowanym, w miejscu, gdzie nietrudno o wypadek z udziałem pieszego, rowerzysty czy innego pojazdu. Popularna piosenkarka Beata K. została zatrzymana, gdy prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Z kolei Piotr Kraśko, jedna z twarzy TVN, telewizji kreującej się na najbardziej praworządną i demokratyczną, został zatrzymany za prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Okazało się, że gwiazdor TVN robił to przez 6 lat!

Kiedy tzw. elity pokazują lekceważący stosunek do przepisów prawa drogowego, Polskie Radio w swoich programach uświadamia, że takie podejście to przepis na katastrofę (dosłownie!). Radio publiczne uruchomiło nawet osobny całodobowy program Polskie Radio Kierowców, który nie tylko szybko informuje o problemach w ruchu drogowym, ale przede wszystkim chce zmieniać kulturę jazdy polskich kierowców. W tej misji do Polskiego Radia w ostatnich miesiącach dołączyły inne media, kiedy wraz ze zmianami w ruchu drogowym 1 czerwca 2021 rozpoczęła się finansowana przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego akcja społeczną "Czy to Cię tłumaczy?". Sugestywna kampania miała budżet w wysokości aż 26 milionów złotych, z czego większość stanowiły opłaty za emisję spotów w mediach.

REKLAMA

To znaczne środki, ale przecież wielokrotnie większe są koszty, jakimi skutkują wypadki drogowe. Tych społecznych nie da się wycenić, bo przecież każde życie ludzkie jest bezcenne. Mówiąc o pieniądzach: same wypłacone odszkodowania komunikacyjne według Polskiej Izba Ubezpieczeń w 2020 sięgnęły 14,5 mld zł. Z danych KRBRD wynika, że wszystkie średnie roczne koszty wypadków i kolizji drogowych w Polsce sięgają około 3 proc. PKB! Można śmiało powiedzieć, że gdyby nie piraci drogowi bylibyśmy wszyscy szczęśliwsi i dużo bogatsi!

Rok 2021 okazał się rokiem przełomu. Momentem, w którym te wszystkie działania rządu - poprawa infrastruktury, zaostrzanie kar i promowanie bezpiecznej jazdy - przyniosły już pozytywne rezultaty: w ostatnich 12 miesiącach było o ponad 900 wypadków drogowych mniej niż w roku 2020. Co najważniejsze: liczba ofiar śmiertelnych jest niższa o 279, a rannych o 264. - To pokazuje, że działania podejmowane po to, by Polska nie była notowana jako najbardziej niebezpieczny na drogach kraj w Europie, są skuteczne - mówił w radiowej Jedynce minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Jest lepiej, choć do pełnego bezpieczeństwa droga jeszcze daleka. Nadal statystyki wypadków mogą przerażać. Eksperci nie mają wątpliwości - kary za poważne naruszenia przepisów ruchu drogowego powinny być dużo wyższe. Kara za przekraczanie prędkości czy jazdę po pijanemu powinna swoją wysokością odstraszać.

Jak było dotąd? Dla osób dobrze zarabiających mandat nie był żadnym problem. Wspomniany wcześniej Donald Tusk został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Każdy się zgodzi, że jest to kara dla zarabiającego w euro byłego przewodniczącego Rady Europejskiej w ogóle nieodczuwalna. Być może dlatego kilka dni później "Fakt" opisywał, że służbowa limuzyna lidera PO z Tuskiem i Grabcem na pokładzie miała pędzić po Warszawie 100 km/h. Z kolei Piotr Kraśko miał zapłacić grzywnę w wysokości 7,5 tys. złotych. To wychodzi nieco ponad tysiąc za jeden rok jazdy bez uprawnień. I raczej żaden kłopot dla gwiazdy, która według mediów zarabia kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.

REKLAMA

Zmiany, które wprowadza od 1 stycznia 2022 roku rząd Prawa i Sprawiedliwości, zmierzają w stronę radykalnego zaostrzenia kar dla sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych. Grzywna może wynieść nawet 30 tys. zł w postępowaniu sądowym, do 5 tys. zł w postępowaniu mandatowym. A także, co jest zupełną nowością, powiązana zostanie wysokość stawek ubezpieczeń komunikacyjnych z liczbą punktów karnych i rodzajem popełnianych wykroczeń. Bezmyślna i brawurowa jazda zacznie naprawdę sporo kosztować.

Czy zaostrzenie kar przyniesie dalszą poprawę bezpieczeństwa drogowego? W krajach, gdzie najdrobniejsze wykroczenia karane są niezwykle surowo, nasi rodacy zwykle jeżdżą bardzo ostrożnie, przestrzegając wszystkich przepisów. Czas najwyższy, by to samo robili także w swoich rodzinnych stronach.

Miłosz Manasterski

REKLAMA