Chiny naciskają na Litwę ws. Tajwanu. Bałtyckie państwo może liczyć na wsparcie
Stany Zjednoczone i Niemcy poparły rząd w Wilnie w jego sporze z Pekinem. Według obu państw, chińskie naciski są nieuzasadnione. Litwa zerwała w zeszłym roku z obyczajami dyplomatycznymi, pozwalając tajwańskiemu przedstawicielstwu w Wilnie mieć w nazwie "Tajwan" zamiast "Tajpej".
2022-01-05, 23:49
Chiny traktują Tajwan jako część swojego terytorium bez prawa do dyplomatycznego uznania. Krok Litwy, która zezwoliła na otwarcie w swej stolicy przedstawicielstwa ze słowem "Tajwan" w nazwie, wywołało bardzo ostrą reakcję Pekinu.
Chiny odwołały z Wilna swego ambasadora, obniżając swe stosunki dyplomatyczne z Litwą do szczebla charge d'affaires, żądając wycofania ambasadora Litwy w Pekinie.
- Jesteśmy zaniepokojeni próbami rządu Chin zastraszania Litwy, kraju liczącego mniej niż 3 mln mieszkańców - powiedział amerykański sekretarz stanu Antony Blinken po spotkaniu w Waszyngtonie z szefową MSZ Niemiec Annaleną Baerbock.
"Stoimy solidarnie po stronie Litwy"
Blinken poinformował, że Chiny naciskały na europejskie i amerykańskie firmy, aby zaprzestały tworzenia produktów z komponentów wyprodukowanych na Litwie, grożąc im utratą dostępu do chińskiego rynku. Baerbock podkreśliła: "my, Europejczycy, stoimy solidarnie po stronie Litwy".
Wiceszef Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis powiedział w grudniu, że Unia Europejska przeciwstawi się nałożonym przez Chiny na Litwę środkom przymusu, nawiązując do wprowadzenia przez Pekin ograniczeń w handlu z Wilnem. Zapowiedział, że jeśli okaże się to konieczne, zgłosi tę sprawę do Światowej Organizacji Handlu.
ms
REKLAMA
REKLAMA