Rosyjska interwencja w Kazachstanie. USA domagają się wycofania sił "na pierwsze żądanie władz"

Stany Zjednoczone wzywają do wycofania sił Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) z Kazachstanu "na pierwsze żądanie władz" tego kraju - przekazał rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. USA apelują też o wycofanie instrukcji prezydenta Tokajewa ws. strzelania do demonstrantów bez rozkazu.

2022-01-10, 22:45

Rosyjska interwencja w Kazachstanie. USA domagają się wycofania sił "na pierwsze żądanie władz"
Departament Stanu domaga się wycofania sił ODKB z Kazachstanu "na pierwsze żądanie władz". Foto: Valery Sharifulin/Forum

Na wniosek prezydenta Kazachstanu Kasyma-Żomarta Tokajewa do kraju przybył liczący ponad 2 tys. żołnierzy kontyngent wojsk należących do ODKB krajów: Armenii, Białorusi, Tadżykistanu i Kirgistanu, a przede wszystkim Rosji. Do zadań wojskowych sił ODKB w Kazachstanie należy ochrona ważnych obiektów armii, budynków państwowych i ważnych społecznie w Ałmatach oraz terenów przyległych do miasta.

- Wzywamy ODKB do respektowania międzynarodowych praw człowieka, wspierania pokojowego rozwiązania konfliktów i natychmiastowego opuszczenia kraju na żądanie kazachstańskich władz - powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price. 

Apel o respektowanie praw człowieka

Podkreślił, że Waszyngton apeluje o wycofanie instrukcji dla wojska dotyczących strzelania do demonstrantów bez rozkazu, które wydał Tokajew.

Rzecznik resortu dyplomacji dodał, że Waszyngton wzywa władze Kazachstanu do respektowania ochrony prawnej, jaką należy roztoczyć nad około 8 tys. osób zatrzymanych w czasie protestów i zagwarantowania im prawa do uczciwych procesów.

Wcześniej w poniedziałek Tokajew oświadczył, że gwałtowne zamieszki, które przetoczyły się w zeszłym tygodniu przez Kazachstan, były zorganizowaną "próbą zamachu stanu", kierowaną przez "uzbrojonych bojowników".

Według podawanych przez kazachskie media informacji podczas zamieszek zginęły 164 osoby.

Demonstracje w całym Kazachstanie wybuchły 2 stycznia i przerodziły się w gwałtowne starcia z wojskiem i policją. Manifestacje przeciwko podwyżce cen gazu LPG używanego do tankowania samochodów przekształciły się w szerszy protest przeciwko rządom Tokajewa.

Czytaj także: 

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej