Pakiet Fit for 55. Sasin: te założenia są po prostu niewykonalne

- My tego pakietu nie zaakceptujemy. Osiągnięcie redukcji CO2 o 55 proc. do 2030 r. jest po prostu niewykonalne - powiedział we wtorek wicepremier Jacek Sasin, komentując założenia unijnego programu Fit for 55, który zakłada skokowe ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. - Musimy dostosować te zmiany do możliwości naszego społeczeństwa. Powinno się to odbywać w dużo dłuższym okresie czasu - ocenił minister aktywów państwowych.

2022-01-11, 20:30

Pakiet Fit for 55. Sasin: te założenia są po prostu niewykonalne

Polski Komitet Energii Elektrycznej poinformował, że obecnie cenę energii elektrycznej w aż 59 proc. stanowią koszty zakupu uprawnień w unijnym systemie EU ETS. To centralny punkt Europejskiego Zielonego Ładu i strategii UE, której celem jest uzyskanie neutralności klimatycznej do 2050 r. Polska złożyła do Komisji Europejskiej wniosek o jego kompleksową reformę.

Według raportu ekspertów Banku Pekao SA unijny pakiet klimatyczny Fit for 55 to dla Polski koszt 2,4 bln zł do 2030 r. Średnio każdy Polak poniósłby jego koszt w wysokości 64 tys. zł, a ok. 657 mld zł wyniosłyby łączne nakłady inwestycyjne gospodarstw domowych na zwiększenie efektywności energetycznej.

Fit for 55. "To jest niewykonalne"

W TVP Info te niepokojące wyliczenia skomentował Jacek Sasin. Wicepremier podkreślił, że wprowadzenie tych rozwiązań jest nie do udźwignięcia przez budżet Polski. - 256 tys. zł na czteroosobową rodzinę. Taki byłby koszt wprowadzenia tego pakietu. To spowodowałoby ogromne rozwarstwienia społeczne - podkreślił minister aktywów państwowych.

Polityk PiS zaznaczył przy tym jednocześnie, że rząd nie jest przeciwko ochronie środowiska, ale - jak stwierdził - "trzeba mierzyć siły na zamiary". - W takim tempie, jakie proponuje Bruksela, osiągnięcie redukcji CO2 o 55 proc. do 2030 r. jest po prostu niewykonalne - powiedział Jacek Sasin, wskazując, że te rozwiązania, gdyby weszły w życie, uderzyłyby każdego bez wyjątku.

REKLAMA

- Opłaty, które obywatel musiałby ponosić w związku z emisją przez domy i samochody, spowodowałoby uderzenie w polską rodzinę. My, jako rząd nie możemy się na to zgodzić, dlatego będziemy przekonywać naszych partnerów w UE, żeby porzucić te propozycje. Gdyby to się nie udało, to musimy bardzo poważnie rozważyć, czy jesteśmy jako kraj, jako społeczeństwo gotowi te obciążenia dźwigać. Być może powinniśmy tutaj wybrać inną drogę - stwierdził wicepremier.

Minister aktywów państwowych przypomniał, że opłaty za emisję CO2 już rosną w szalonym tempie. - W ciągu ostatniego roku pik był trzykrotny. Jeszcze rok temu emisja tony dwutlenku węgla kosztowała 30 euro, a dzisiaj przekracza 90 euro i dalej rośnie. Tymczasem z ust Fransa Timmermansa i innych polityków UE słyszymy, że to dobrze, bo to przyspiesza energetyczną transformacje - zauważył Jacek Sasin.

Zobacz także: wicepremier Jacek Sasin w "Sygnałach dnia"

Zobacz także:

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej