Niemcy: służby ostrzegają przed "wybuchem zbrojnej przemocy". "Ekstremiści nawołują do Dnia X"

Według kontrwywiadu Turyngii istnieje "ryzyko wybuchu zbrojnej przemocy" w Niemczech. "Ekstremistyczne i terrorystyczne ruchy wykorzystują do swoich celów osłabioną infrastrukturę krytyczną w czasie pandemii, szczególnie teraz, gdy dominuje wariant omikron, i nawołują do Dnia X" - ostrzega Urząd Ochrony Konstytucji.

2022-01-13, 16:41

Niemcy: służby ostrzegają przed "wybuchem zbrojnej przemocy". "Ekstremiści nawołują do Dnia X"
Zdaniem niemieckiego kontrwywiadu koronasceptycy dążą do wprowadzeniu chaosu w kraju . Foto: Iven O. Schloesser/ Shutterstock

Kiedy wiosną 2020 r. wprowadzono pierwsze lockdowny i zasady bezpieczeństwa, mające uchronić społeczeństwo przed rozwojem epidemii koronawirusa, już po krótkim czasie utworzyły się "grupy oporu" - opisuje w czwartek "Frankfurter Rundschau".

Dzięki ruchowi "myślicieli lateralnych" powstała grupa, która najpierw organizowała demonstracje na terenie Badenii-Wirtembergii, a następnie w całych Niemczech. Przeciwnicy środków przeciw pandemii, do których zalicza się spore grono koronasceptyków, "łączyli przemoc i skrajnie prawicowe poglądy", które zdominowały liczne protesty.

"To może być szansa dla prawicowych ekstremistów"

Obecnie władze biją na alarm: wysoce zaraźliwy wariant Omikron szybko rozprzestrzenia się w Niemczech, mogąc zdaniem wielu ekspertów spowodować wzrost liczby zwolnień lekarskich i kwarantann, także w infrastrukturze krytycznej. "A to może być szansa dla prawicowych ekstremistów" - wyjaśnia "Frankfurter Rundschau".

Zdaniem Stephana Kramera, szefa Urzędu Ochrony Konstytucji w Turyngii, przedstawiciele prawicowej ekstremy przygotowują się, aby wykorzystać ten czas masowego osłabienia policji i organów bezpieczeństwa do zorganizowania "Dnia X". Kramer nie wierzy, że ekstremiści są obecnie w stanie "wprowadzić chaos w całej Republice Federalnej", co jednak nie zmniejsza ryzyka wybuchów zbrojnych.

REKLAMA

Dla ekstremistycznej prawicy "Dzień X” jest tym momentem, w którym od dawna planowany zamach stanu miałby zostać faktycznie przeprowadzony i zrealizowany. - Dlatego obecnie nie możemy wykluczyć brutalnych ataków – podkreślił Kramer.

Czytaj także:

Thomas Haldenwang, szef federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji, stwierdził w wywiadzie dla magazynu Stern, że obecnie trudno odróżnić podczas demonstracji koronasceptyków, protestujących przeciwko obostrzeniom, od grup ekstremistów.- „Szczególnie na wschodzie kraju obserwujemy, że prawicowe grupy ekstremistyczne, takie jak "Freie Sachsen" próbują organizować demonstracje - dodał Haldenwang.

Uważa też, że największą grupę w demonstracjach koronasceptyków stanowią "wykluczeni przez państwo". - To ludzie, którzy rozczarowani odwracają się od państwa, czują się zapomniani, zagrożeni, ograniczeni w swoich prawach. A to może działać jak katalizator dryfowania w ekstremizm – wyjaśnił Haldenwang.

REKLAMA

Przykładem takiej zradykalizowanej grupy jest „Dresden offline networking”, która planowała w grudniu zamordowanie premiera Saksonii Michaela Kretschmera (CDU). - Urząd Ochrony Konstytucji pomógł zidentyfikować członków tej grupy - podkreślił Haldenwang.

bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej