Australian Open: gorąca dyskusja po wyroku ws. Djokovicia. "Przegrali wszyscy"

Novak Djoković został deportowany z Australii i ostatecznie nie weźmie udziału w startującym w poniedziałek wielkoszlemowym Australian Open. Większość komentatorów cieszy się, że lider rankingu ATP został wykluczony z imprezy, uznając wyrok miejscowych władz za sprawiedliwy.

2022-01-16, 12:01

Australian Open: gorąca dyskusja po wyroku ws. Djokovicia. "Przegrali wszyscy"
Novak Djokovic nie wystąpi w Australian Open. Foto: PATRICK HAMILTON / Belga Press / Forum

W nocy z sobotę na niedzielę odbyła się rozprawa ws. odebrania wizy Novakowi DjokovicowiPo czterogodzinnej rozprawie australijski sąd utrzymał decyzję o anulowaniu wizy Serba i nakazał deportację tenisisty. Dodatkowo "Djoko" musi pokryć koszty sprawy. Jednym z argumentów podawanych przez prawników było to, że swoją postawą Djoković negatywnie wpływa na społeczeństwo w kwestii szczepień na koronawirusa. Oskarżyciele przypomnieli również, że 34-letni tenisista wielokrotnie ignorował pandemiczne obostrzenia i stanowił zagrożenie dla otaczających go osób.

Zdecydowana większość komentujących wyrok australijskiego sądu federalnego popiera jego decyzję. "Novak D. jednak deportowany z Australii. Koniec poplątanej historii, która w ogóle nie powinna mieć miejsca" - pisze dziennikarz TVP Sport Maciej Iwański.

O krok dalej poszedł prezenter TalkTV Pries Morgan. "Oszust, imigracyjny kłamca i ikona antyszczepionkowców Novak Djoković ostatecznie przegrywa apelację ws. deportacji i zostanie wyrzucony z Australii. Dobrze" - czytamy w jego mediach społecznościowych.

Nie brakuje również głosów, że afera z udziałem Djokovicia zaszkodziła Australian Open i całemu środowisku tenisowemu. Tak twierdzi m.in. instruktor tenisa i autor serwisu abctenis.pl Marcin Michalewski. "Najważniejsze jest to, że saga z Djokoviciem w Australii się skończyła. Na tym etapie nie mogło być dobrej decyzji. Każda byłaby zła. Szereg błędów i kompromitacji. Przegrali wszyscy, choć w tym momencie wydaje się, że najbardziej Djoković" - pisze.

REKLAMA

Wielu ekspertów przypomina również, że serbski tenisista "zafundował" sobie proces na własne życzenie. "Djoković mógł uniknąć całego tego zamieszania, po prostu zaszczepiając się jak 97 proc. jego kolegów" - zaznacza Ben Rothenberg z CNN.

Dziennikarz Polskiego Radia Mateusz Ligęza zwrócił z kolei uwagę na straty wizerunkowe, jakie z powodu swojego zachowania poniesie lider rankingu ATP. "Nie wiem czy przez ostatni tydzień Djoković nie zrobił więcej złego jako ambasador tenisowego świata herosów niż dobrego przez całą swoją karierę. Szkoda, że byliśmy świadkami tego sitcomu" - ocenia.

Najkrótsza, ale jednocześnie dosyć wymowna, była reakcja tenisisty Nicholasa Kyrgiosa. Grek jako jeden z niewielu stanął po stronie Djokovicia, umieszczając na swoim profilu wpis zawierający jedynie emotikonę, przedstawiającą gest łapania się za głowę.

W obronie Djokovicia stanął także premier Serbii Aleksandar Vucić. "Oni myślą, że przez dziesięć dni złego traktowania upokorzyli Djokovica. Sami siebie upokorzyli. Djokovic może wrócić do swojego kraju z podniesioną głową i patrzeć wszystkim prosto w oczy" - oświadczył szef serbskiego rządu.

REKLAMA

Z kolei premier Australii Scott Morrison przyjął decyzję sądu z zadowoleniem i podkreślił, że werdykt pomoże "utrzymać silne granice i zapewnić Australijczykom bezpieczeństwo".

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej