Puchar Hiszpanii: derby Sewilli zostaną dokończone. Jordan z urazem mózgu po skandalicznym incydencie
Mecz 1/8 finału Pucharu Króla między Betisem Sewilla a Sevilla FC, przerwany w sobotę w 39. minucie po tym, jak trafiono w głowę przedmiotem rzuconym z trybun zawodnika gości Jordana Joana, zostanie dokończony w niedzielę bez widzów - ogłosiła Hiszpańska Federacja Piłkarska.
2022-01-16, 12:40
Do zdarzenia doszło, gdy piłkarze Betisu świętowali zdobycie wyrównującej bramki. Na listę strzelców chwilę wcześniej wpisał się Nabil Fekir, który trafił bezpośrednio z rzutu rożnego.
Sevilla objęła prowadzenie w 35. minucie po golu Alejandro "Papu" Gomeza.
Sędzia nakazał obu zespołom zejść do szatni. Po nieco ponad 20 minutach zdecydowano, że piłkarze nie wrócą już tego dnia na boisko.
Derby Sewilli należą w Hiszpanii do spotkań wysokiego ryzyka. W 2007 roku ówczesny trener Sevilli Juande Ramos stracił przytomność po uderzeniu w głowę butelką rzuconą z trybun przez kibica Betisu.
Sevilla podała, że również Joan Jordan doznał urazu głowy, w wyniku uderzenia metalowego obiektu, który został wyrzucony na murawę przez jednego z kibiców.
"Joan opuścił stadion Benito Villamarin oszołomiony. Został przewieziony do szpitala, w którym przeszedł serię badań. Ostateczna diagnoza to urazowe uszkodzenie mózgu. Piłkarz będzie pod obserwacją w domu do czasu, gdy przez przynajmniej dobę nie będzie zgłaszał żadnych objawów" - poinformował wicelider La Liga.
Władze Sevilli potępiły incydent, do którego doszło w sobotę. "To niedopuszczalny czyn w świecie sportu popełniony przez osobę, która oczywiście nie reprezentuje kibiców Betisu i sposobu na życie w naszym mieście. Domagamy się największego szacunku dla Jordana, który jest uczciwym profesjonalistą i prawdziwym wzorem" - podkreślają włodarze klubu ze stolicy Andaluzji.
REKLAMA
Czytaj także:
REKLAMA