Puchar CEV: PGE Skra nie zawiodła. Bełchatowianie w ćwierćfinale
Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali na własnym parkiecie bułgarski Neftochimik Burgas 3:1 (25:10, 24:26, 25:15, 25:14) w rewanżowym meczu 1/8 finału Pucharu CEV i awansowali do ćwierćfinału. Ich kolejnym rywalem będzie rumuńska Arcada Galati lub United Volleys Frankfurt z Niemiec.
2022-01-18, 20:42
- Najlepiej w barwach PGE Skry radzili sobie we wtorek Dick Kooy oraz Damian Schulz
- Wygrana bełchatowian jest zasłużona, choć podopieczni Slobodana Kovaca mieli niespodziewane problemy w drugim secie
W pierwszym spotkaniu drużyna Slobodana Kovaca zwyciężyła w Burgas 3:2.
Problemy tylko w drugim secie
We wtorek popisem możliwości gospodarzy był pierwszy set, w którym bardzo skuteczni byli Damian Schulz i Holender Dick Kooy. Razem zdobyli 15 punktów, o pięć więcej niż cały zespół Neftochimika.
Dobrego poziomu gry bełchatowianie nie utrzymali jednak w drugiej odsłonie, choć na parkiet po kwarantannie wrócił ich lider Serb Aleksandar Atanasijević. On i jego koledzy spisywali się jednak słabo, przez co na własne życzenie musieli spędzić na boisku więcej czasu.
W dwóch kolejnych partiach przewaga siatkarzy PGE Skry nie podlegała już dyskusji. Zwyciężyli do 15 i 14. Najwięcej punktów dla drużyny z Bełchatowa zdobyli Kooy - 22 i wybrany MVP meczu Schulz - 19.
Z kim zagrają teraz?
Rywalem PGE Skry w ćwierćfinale będzie Arcada Galati z Rumunii lub United Volleys Frankfurt z Niemiec. W pierwszym meczu tych drużyn Arcada wygrała 3:0. Rewanż zostanie rozegrany w czwartek.
PGE Skra do tej pory czterokrotnie grała w Pucharze CEV. Najdalej, do półfinału, doszła w sezonie 2013/14. W walce o finał uległa wówczas w dwumeczu rosyjskiej Gubiernii Niżny Nowogród.
- Polska zorganizuje duży turniej siatkarski. To pierwsza taka impreza w historii
- Rok pod znakiem utraconej szansy. Co działo się w polskiej siatkówce?
/empe
REKLAMA