Zginęli za współpracę z Pileckim. 82 lata temu Niemcy dokonali egzekucji 53 więźniów
25 stycznia 1943 roku w obozie koncentracyjnym Auschwitz Niemcy rozstrzelali kilkudziesięciu Polaków. Wśród zamordowanych byli przedstawiciele polskiej inteligencji oraz wyżsi oficerowie sił zbrojnych, w tym członkowie założonego przez rotmistrza Witolda Pileckiego konspiracyjnego Związku Organizacji Wojskowej.
2025-01-25, 06:00
Bici, poniżani, torturowani
Przed egzekucją więźniowie byli przetrzymywani w obozowym areszcie mieszczącym się w bloku 11, zwanym przez osadzonych Blokiem Śmierci. Niemcy umieszczali tam najczęściej ludzi podejrzanych o uczestnictwo w konspiracji, planowanie ucieczek z obozu i utrzymywanie kontaktów z ludnością cywilną. Więźniowie mieszkali w celach zwykłych (gdzie znajdowały się niewielkie okienka i drewniane prycze), w tak zwanych "ciemnicach" (pozbawionych okien pomieszczeniach, gdzie osadzeni zmuszeni byli do spania na podłodze) lub w celach do stania (powierzchnia tych pokoi wynosiła metr kwadratowy, a oprawcy zamykali w nich na noc od trzech do czterech osób). Przebywający w bloku 11 więźniowie byli bici, głodzeni, poniżani i torturowani.
25 stycznia 1943 roku naziści przeprowadzili selekcję w obozowym areszcie. Wytypowali grupę kilkudziesięciu osób, składającą się z polskich wyższych oficerów wojskowych i przedstawicieli przedwojennej inteligencji. Niemcy oskarżyli ich o uczestnictwo w konspiracji obozowej i skazali na karę śmierci. Egzekucja odbyła się jeszcze tego samego dnia na dziedzińcu bloku 11 pod tak zwaną Ścianą Śmierci. Więźniowie zostali zamordowani przez esesmanów strzałem w potylicę. Zginęły wówczas pięćdziesiąt trzy osoby, w tym członkowie konspiracyjnego Związku Organizacji Wojskowej: pułkownik Jan Karcz, rotmistrz Włodzimierz Koliński i architekt Zbigniew Ruszczyński.
Kilka godzin później Niemcy zamordowali również dwudziestu dwóch członków Armii Krajowej z Inspektoratu Bielskiego (okręg żywiecki, bielski i oświęcimski), przewiezionych do obozu z więzienia w Mysłowicach (Górny Śląsk).
REKLAMA
Pilecki i tajna obozowa konspiracja
Powiązany Artykuł
Witold Pilecki - zobacz serwis specjalny
Jak to zostało już wspomniane, w grupie 53 Polaków rozstrzelanych przez Niemców w styczniu 1943 roku znajdowali się członkowie Związku Organizacji Wojskowej, założonego jesienią 1940 roku z inicjatywy rotmistrza Witolda Pileckiego (w obozie posługiwał się nazwiskiem Tomasz Serafiński). 19 września 1940 roku wojskowy dobrowolnie wszedł w "kocioł" podczas łapanki na warszawskim Żoliborzu. W ten sposób dostał się do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie przystąpił do realizacji zleconej mu przez Polskie Państwo Podziemne misji - miał sporządzić raport o sytuacji panującej w obozie i zorganizować tam ruch oporu.
Posłuchaj
ZOW opierał się na systemie "piątek", czyli małych grup konspiracyjnych. Powstawały one i działały niezależnie od siebie, ze względów bezpieczeństwa prawie nic też o sobie wzajemnie nie wiedziały. Członkowie Związku skupiali się na organizowaniu lekarstw, żywności i ciepłej odzieży dla osadzonych, kolportowali do obozu informacje z zewnątrz, przekazywali meldunki poza teren Auschwitz, a także podtrzymywali na duchu współwięźniów. Przygotowywali również oddziały, które - wsparte z zewnątrz przez siły partyzantki AK - miały wywołać powstanie w obozie. Plany te nigdy nie zostały jednak zrealizowane, ponieważ rotmistrz nie dostał pozwolenia Komendy Głównej AK na podjęcie walki.
Przeczytaj również: Rotmistrz Witold Pilecki - ucieczka z Auschwitz
Zobacz serwis specjalny:
REKLAMA
Wiosna 1943 roku Niemcy natrafili na trop konspiracyjnej działalności Pileckiego i ZOW. Zagrożony wojskowy wraz z dwoma innymi więźniami zdecydował się wówczas uciec z obozu. Pomimo niebezpieczeństwa, organizacja dalej jednak funkcjonowała. Początek jej końca związany jest z 11 października 1943 roku. Tego dnia naziści rozstrzelali pod "Ścianą Straceń" pięćdziesięciu czterech więźniów, w tym wielu członków ZOW. Wśród zamordowanych był m.in. ppłk Juliusz Gilewicz, który po ucieczce Pileckiego objął przywództwo nad organizacją.
jb/im
REKLAMA