Mateusz Morawiecki skomentował wyniki spisu powszechnego. "To jeden z najważniejszych instrumentów"
Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że pierwsze dane statystyczne z ubiegłorocznego spisu powszechnego pokazują, iż Polska nadal mierzy się z pułapkami demograficznymi. Jako największe zagrożenia dla rozwoju demograficznego wskazał starzenie się społeczeństwa oraz coraz mniejszą liczbę rodzących się dzieci.
2022-01-27, 15:00
Posłuchaj
Mateusz Morawiecki o wynikach Spisu Powszechnego (IAR)
Dodaj do playlisty
Szef rządu podkreślił podczas konferencji w Pałacu Prezydenckim inaugurującej III Kongres Demograficzny, że demografia to "jeden z absolutnie kluczowych kierunków działania rządu Rzeczypospolitej".
- Polityka, która nie czerpie z nauki, nie czerpie z wiedzy, to byłoby tylko wróżenie z fusów czy korzystanie z magicznej kuli. Dlatego wiemy doskonale, że takie szczegółowe badania oparte o naszą wiedzę co do rozkładu demograficznego, rozkładu różnych wielkości w ramach naszego społeczeństwa są bardzo ważną podstawą do wprowadzenia konkretnych działań wobec ludności - powiedział premier.
Zaznaczył, że w szczególności są to działania dotyczące tego, by rósł poziom dobrobytu i dostatku w Polsce.
- Spis powszechny to jedno z najważniejszych narzędzi, instrumentów prowadzenia polityki, ponieważ pomaga w sposób maksymalnie obiektywny wyłonić wiele wniosków, od których potem zależy polityka gospodarcza, polityka inwestycyjna, społeczna czy w wielu innych obszarach - zauważył Morawiecki.
REKLAMA
"Pułapki demograficzne"
Jak dodał, Polska "z pewnością będzie musiała się w najbliższym czasie zmierzyć z kilkoma pułapkami demograficznymi, bo to nie tylko spadek dzietności, który jest cechą charakterystyczną bardzo wielu społeczeństw, ale też starzenie się społeczeństw czy ubytek ludności związany z falami migracyjnymi".
W tym kontekście - jak mówił - "z ogromną radością" zauważa dane, spływające w ostatnich latach z Głównego Urzędu Statystycznego, które pokazują, że Polska ma dodatni bilans migracyjny i większa liczba Polaków wraca do ojczyzny niż z niej wyjeżdża.
Podczas prezentacji wstępnych danych spisu powszechnego z roku 2021 premier Morawiecki podkreślił, że od samego początku polityka rządu jest nastawiona na wspieranie rodzin z dziećmi. Przypomniał, że dane statystyczne pokazują, iż większość rodzin chce mieć dzieci, a obecny rząd dokonał poważnego zwrotu w polityce rodzinnej i demograficznej.
Posłuchaj
Mateusz Morawiecki o wynikach Spisu Powszechnego (IAR) 0:28
Dodaj do playlisty
- Zwrot, który nie tylko ujęliśmy w postaci różnych polityk, ale zrealizowaliśmy je w konkretnych działaniach rządowych, pokazując, że zmiana paradygmatów polityki demograficznej, polityki proludnościowej, pronatalnej jest możliwa - mówił premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że wyniki spisu powszechnego pozwolą na opracowanie narzędzi umożliwiających lepsze planowanie inwestycji i tym samym zwiększanie zasobności Polaków.
REKLAMA
Nastawieni na rozwój demograficzny
Wskazał również, że ubiegłoroczny spis powszechny pozwoli na stworzenie skutecznych narzędzi ukierunkowanych na rozwój demograficzny Polski, a dane spisowe to naukowe podstawy do prowadzenia polityki inwestycyjnej, gospodarczej i społecznej.
Szef rządu podkreślił, że cieszy go dodatni bilans migracyjny Polski, co oznacza, że większa liczba obywateli naszego kraju wraca do ojczyzny, niż z niej wyjeżdża. Według premiera Morawieckiego może być to sygnał, że Polacy dostrzegają symptomy poprawy ekonomicznej i prowadzonej polityki związanej ze standardem życia, z możliwościami zaspokajania aspiracji i szansami rozwojowymi.
Szef rządu dodał, że polityka demograficzna zawsze wymaga cierpliwości, a wsparcie dla rodzin i dzieci ma szanse zaowocować w przyszłości.
Najnowsze dane
Według wstępnych wyników Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021 populacja ludności polski liczyła ponad 38 milionów 179 tysięcy 8 osiemset osób. Oznacza to, że liczba ludności była mniejsza o 0,9 procenta w porównaniu z wynikami spisu w roku 2011.
REKLAMA
51,5 procent populacji naszego kraju stanowią kobiety, a 48,5 procent - mężczyźni.
Na terenie Polski zlokalizowanych było 15,2 miliona mieszkań. Liczba ta zwiększyła się o 12,6 procenta.
Zobacz także: Marlena Maląg w "Sygnałach dnia"
kmp
REKLAMA