I pokój toruński. Koniec wielkiej wojny z zakonem krzyżackim

Choć postanowienia traktatu z Krzyżakami przynosiły skromne korzyści stronie polsko-litewskiej, już wkrótce jasna dla tej części Europy stała się zmiana układu sił w wyniku bitwy pod Grunwaldem. Koniec wielkiej wojny z państwem zakonników spod znaku czarnego krzyża był jednocześnie początkiem etapu prowadzenia konsekwentnej polityki osłabiania - krok po kroku - państwa zakonnego.

2025-02-01, 05:40

I pokój toruński. Koniec wielkiej wojny z zakonem krzyżackim
Krzyżak na tle dokumentu I pokoju toruńskiego. Foto: Polskie Radio, na podstawie: Wikimedia Commons/dp; Muzeum Narodowe w Warszawie/dp

Na mocy zawartego 1 lutego 1411 roku I pokoju toruńskiego do Polski powróciła ziemia dobrzyńska. Żmudź, na czas życia Jagiełły i Witolda, miała pozostać przy Litwie, a po ich śmierci przejść na własność zakonu. Krzyżacy zostali ponadto zobowiązani do wypłacenia 10 milionów groszy czeskich tytułem odszkodowania i opłaty za wykup jeńców.

Nabytki terytorialne Polski i Litwy były skromne, jak na efekt złamania potęgi państwa zakonnego na polu bitwy. Dlaczego Jagiełło nie podbił wówczas stawki?

- Polska nie była przygotowana na tak wielkie zwycięstwo jak Grunwald. Skala sukcesu przerosła oczekiwania nie tylko króla, ale też całego jego otoczenia. Polska, kraj wówczas słabszy ekonomicznie, o pozycji w Europie gorszej niż mieli Krzyżacy, nie mogła do końca wyzyskać tego zwycięstwa – wyjaśniał prof. Wojciech Fałkowski w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Historia Polski". -  Nie można było wówczas inkorporować ziem państwa zakonnego. Polska nie miała ani odpowiednich argumentów prawnych, ani siły militarnej. Ponadto anarchia wielu różnych książątek, nie tylko Giedyminowiczów, była siłą dywersyjną, rozsadzającą w tym czasie państwowość litewską.


Posłuchaj

Następstwa bitwy pod Grunwaldem i I pokój toruński - gawęda prof. Wojciecha Fałkowskiego w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Historia Polski". (PR, 27.03.2003) 5:12
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Lokalne mocarstwo

Niezależnie od nieznacznych korzyści płynących z zawarcia traktatu z 1 lutego 1411 roku Polska - po zwycięstwie pod Grunwaldem - stała się regionalnym mocarstwem. Teraz to Korona rozdawała karty.

- Polska mogła i szukała pretekstu do tego, żeby zmienić układ toruński, żeby lepiej wykorzystać owoce zwycięstwa: przy delimitacji granicy, przy podniesieniu od nowa żądań o zwrot Pomorza Gdańskiego, przy podniesieniu sprawy Żmudzi i zwrotu tej prowincji na rzecz Wielkiego Księstwa Litewskiego – wyjaśniał gość Polskiego Radia. 

Powiązany Artykuł

Zjazd w Łucku 1200.png
Zjazd w Łucku - Zygmunt Luksemburski szachuje Jagiełłę i Witolda wizją korony

Równolegle z podpisaniem pokoju z Krzyżakami Jagiełło zawarł porozumienie z Zygmuntem Luksemburskim. Król Polski doprowadził do zamknięcia króla Niemiec i Węgier, dotychczasowego sojusznika Zakonu, w polsko-litewsko-mołdawsko-wenecko-habsburskim potrzasku. Luksemburski musiał zakończyć wojnę z państwem polsko-litewskim. Mało tego, monarcha musiał pożyczyć ze skarbca Korony pieniądze, zastawiając w zamian 16 miast spiskich, które zostały pod kontrolą Rzeczpospolitej do 1769 roku. Był to wielki sukces Jagiełły, układ z Zygmuntem czynił go równorzędnym władcą europejskim, wbrew temu, co rozpowszechniała wcześniej propaganda krzyżacka.

Wojna głodowa

Zygmunt Luksemburski został arbitrem w polsko-krzyżackim procesie w Budzie. Obie strony oskarżały się wzajemnie o łamanie postanowień I traktatu toruńskiego. Ponadto przedstawiciele Polski domagali się zwrotu Pomorza, argumentując, że ziemie te zawsze znajdowały się w polskim władaniu, a Krzyżacy pozyskali je na drodze wyłudzenia. Proces nie przyniósł jednak rozstrzygnięcia z uwagi na odrzucenie jego postanowień przez Krzyżaków.

REKLAMA

- Kiedy zakon po korzystnym dla Polski procesie w Budzie nie wykonał rozstrzygnięć procesu, doszło do tzw. wojny głodowej. Polegała ona na tym, że wojska polskie, mające przewagę w polu, trafiały na opór obwarowanych miast i zamków, stawały pod ich murami i starały się wziąć głodem oblężonych, stąd nazwa - dodawał historyk. 


Posłuchaj

Dzieje stosunków polsko-krzyżackich między I pokojem toruńskim a wojną trzynastoletnią - gawęda prof. Wojciecha Fałkowskiego w audycji Andrzeja Sowy z cyklu "Historia Polski". (PR, 28.03.2003) 6:29
+
Dodaj do playlisty

 

W 1422 roku wybuchła kolejna wojna. Była ona efektem przetasowań na arenie międzynarodowej: wybuchu powstania husyckiego w Czechach. Taboryci poszukiwali wsparcia w państwie polsko-litewskim, co jawnie uderzało w interesy Zygmunta Luksemburczyka - tytularnego króla czeskiego. Nastąpiło odwrócenie sojuszy i Luksemburczyk znów związał się z zakonem krzyżackim. Nowy mistrz Paul von Rusdorf wydał wojnę Polsce i Litwie. Tzw. wojna golubska trwała przez dwa lata do 1424 roku.

Konsekwentna polityka

- Okres wojskowej i politycznej przepychanki, okres niestabilny, ale charakteryzujący się bardzo konsekwentną realizacją wizji politycznej, kończy się traktatem nad jeziorem Mełno z 1424 roku. Na jego mocy Kujawy powróciły do Polski, Żmudź do Litwy. Gwarantami tego traktatu – było to novum – były stany obu państw - wyjaśniał prof. Wojciech Fałkowski. 

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Zamek w Malborku 1200.jpg
Wojna trzynastoletnia - siła pieniądza

Pokój mełneński był dowodem na to, że szlachta i rycerstwo pruskie coraz mocniej oddalają się od krzyżackiej administracji. Potwierdził to wynik kolejnej polsko-krzyżackiej wojny toczącej się w latach 1431-1435. Konflikt zakończył się pokojem w Brześciu Kujawskim, na mocy którego stany zyskały prawo do wypowiedzenia posłuszeństwa zakonowi.

Kolejna wojna – wojna trzynastoletnia w latach 1454-1466 – wybuchła właśnie ze względu na poparcie przez Koronę rosnącej opozycji stanów pruskich wobec ucisku fiskalnego zakonnej administracji. W efekcie tego konfliktu państwo zakonne straciło na rzecz Polski połowę swojego obszaru, w tym Pomorze Gdańskie, i stało się lennikiem Korony.

Bartłomiej Makowski

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej