Dodatkowe siły USA w Europie. Dwugłos w niemieckich mediach
Pentagon poinformował o decyzji prezydenta USA Joe Bidena, by rozmieścić z Europie, w tym w Niemczech, dodatkowe wojska USA. Decyzja ta wzbudziła u naszych zachodnich sąsiadów mieszane reakcje. O ile dla jednych jest ona długo wyczekiwanym sygnałem stanowczych działań wobec Rosji, o tyle dla innych - "niepotrzebnym prężeniem mięśni" na wschodniej flance NATO.
2022-02-03, 00:52
O skierowaniu do Europy 2 tysięcy amerykańskich żołnierzy poinformował dziś rzecznik Pentagonu John Kirby. Trzystu z nich ma trafić do Niemiec, reszta zaś - do Polski. Poza tym około tysiąca żołnierzy USA, stacjonujących w bawarskim Vilseck, zostanie wysłanych do Rumunii.
Niemieckie media wobec dyslokacji nowych wojsk USA w Europie
Według deklaracji Waszyngtonu rozlokowanie dodatkowych sił w Niemczech i Polsce jest odpowiedzią Białego Domu na rosnące zagrożenie dla stabilności naszego kontynentu. Według ustaleń zachodnich służb Rosja zgromadziła w pobliżu Donbasu ponad 100 tysięcy żołnierzy, przygotowując się do pełnoskalowej inwazji.
Niemieckie reakcje na decyzję Pentagonu są zróżnicowane. "Wstępujemy na kolejne szczeble drabiny eskalacyjnej" - czytamy w dzienniku "TAZ". Innego zdania jest dziennikarz ZDF Benjamin Daniel. - Tylko w ten sposób możemy powstrzymać rosnące apetyty Moskwy, a nie wymachiwaniem palcem - stwierdził.
Joe Biden ostrzega Władimira Putina
Joe Biden, informując o skierowaniu kolejnych żołnierzy amerykańskich do tej części Europy, stwierdził, że decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO jest zgodna z tym, co wcześniej mówił Władimirowi Putinowi. - Tak długo, jak będzie podejmować agresywne działania, będziemy wzmacniać poczucie bezpieczeństwa naszych sojuszników z NATO w Europie Wschodniej. Artykuł 5. jest naszym świętym zobowiązaniem - powiedział amerykański prezydent.
REKLAMA
Władze USA nie wykluczają dalszego zwiększania obecności wojskowej na wschodniej flance NATO. Zarówno Biały Dom, jak i Pentagon zastrzegają jednak, że dodatkowe siły nie są rozlokowywane w krajach Europy na stałe, i że dalsze kroki zależą od sytuacji w regionie. Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki powiedziała, że jeśli Rosja dokona deeskalacji, to Stany Zjednoczone dostosują do tej decyzji rozlokowanie swoich sił w Europie.
- Narada prezydenta z przedstawicielami rządu ws. wojskowego wsparcia USA. Znamy szczegóły
- Kolejni żołnierze USA trafią do Polski. Soloch: będą stacjonować bliżej wschodniej granicy
Posłuchaj
Posłuchaj
Zobacz także: Sytuacja na Wschodzie. Wiceszef MSZ: takiego zagrożenia nie było od dekad
jmo
REKLAMA