Dyskusja o wynagrodzeniach nauczycieli. Czarnek: propozycja szefa ZNP mało poważna

- Związki zawodowe bardziej skupiały się na zabetonowaniu swoich pozycji i obronie grup interesów wewnątrz środowiska nauczycielskiego, a nie na perspektywach pracy nauczyciela - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Szef resortu odniósł się w ten sposób do braku porozumienia ze związkami zawodowymi w sprawie wysokości wynagrodzeń.

2022-02-09, 15:31

Dyskusja o wynagrodzeniach nauczycieli. Czarnek: propozycja szefa ZNP mało poważna

Szef MEiN na konferencji prasowej był pytany o propozycje ZNP powiązania płac nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem.

W środę w Sejmie ma być przeprowadzone pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy Karta nauczyciela, przygotowanego przez ZNP, zgodnie z którym wysokość średniego wynagrodzenia nauczycieli i wysokość zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego mają stanowić określony procent kwoty przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.

Minister przypomniał, że propozycję takiego powiązania pierwsza złożyła Solidarność w 2019 r. Podkreślił, że dyskusja nad tym trwała przez ostatnie pół roku.

- Złożyliśmy nasze propozycje dotyczące połączenia wynagrodzeń ze średnią w gospodarce narodowej i gwarancji corocznej podwyżki dla nauczycieli, uzależnionej od wskaźnika średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Niestety te nasze propozycje systemowe zostały odrzucone przez wszystkie związki zawodowe - powiedział Przemysław Czarnek.

Obrona interesów

- Żałuję, ze związki zawodowe bardziej skupiały się na zabetonowaniu swoich pozycji i obronie grup interesów wewnątrz środowiska nauczycielskiego, a nie na perspektywach pracy nauczyciela, nad tym, kto będzie pracował w tym zawodzie za 5, 10 lat, kiedy nauczyciele dyplomowani odejdą na emeryturę - dodał minister.

Zapowiedział, że w kolejnych dniach zostaną przedstawione propozycje w tym zakresie, już w formie projektu ustawy.

- A propozycja takiego ścisłego, jednoznacznego połączenia ze średnią krajową wynagrodzeń nauczycieli (...) jest absolutnie nie do przyjęcia z punktu widzenia bezpieczeństwa budżetowego. To byłaby jedyna tak szeroka grupa społeczna w Polsce, która miałaby to powiązanie - zaznaczył Czarnek.

Dodał, że związki zawodowe o tym wiedzą i dlatego propozycja szefa ZNP jest "mało poważna".

W połowie września ub.r., w połowie października i na początku grudnia podczas spotkań zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, w którego skład wchodzą przedstawiciele resortu edukacji, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i korporacji samorządowych, minister edukacji i nauki przedstawił propozycje zmian w ustawie Karta nauczyciela, m.in. w zakresie czasu pracy i wynagrodzeń nauczycieli. Według szefa MEiN zmiany miałyby wejść w życie od 1 września 2022 r.

Konkretne propozycje

Minister zaproponował m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech - likwidację stażysty i nauczyciela kontraktowego - i w ich miejsce wprowadzenie jednego; etapy rozwoju zawodowego po proponowanej zmianie to: okres wprowadzenia do zawodu nauczyciela (co najmniej 4 lata pracy), nauczyciel mianowany i nauczyciel dyplomowany.

Zaproponował też m.in. podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z 18 do 22) z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli, wprowadzenie zobowiązania nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy "do bycia dostępnym" dla uczniów i rodziców w szkole (w wymiarze 8 godzin tygodniowo dla nauczycieli realizujących obowiązkowy wymiar zajęć do 25 godzin w tygodniu, 3 godzin dla realizujących powyżej 25 godzin, 2 godzin dla nauczycieli przedszkoli i praktycznej nauki zawodu), a także wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego.

Podobnie jak w przypadku średniego wynagrodzenia nauczycieli także przeciętne wynagrodzenie nauczycieli miałoby być ustalane na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 140 proc., nauczyciela mianowanego - 181 proc., nauczyciela dyplomowanego - 219 proc. kwoty bazowej.

Sprzeciw centrali związkowych

Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego - zgodnie z propozycją - miały być ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Zaś minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia określone byłyby kwotowo w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki.

Wszystkie trzy centrale związkowe: Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych odrzuciły propozycje resortu edukacji i nauki. Są przeciwne zwiększeniu pensum i wprowadzeniu godzin dostępności nauczyciela. Wszystkie trzy opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce

REKLAMA

Czytaj także:

Zobacz także: Przemysław Czarnek w "24 pytania"

es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej