"Nie ma rozbieżności w ocenie sytuacji na wschodzie". Premier o postanowieniach szczytu w Brukseli

- Dziś jest w Unii Europejskiej świadomość zagrożenia za naszą wschodnią granicą - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas nadzwyczajnego szczytu w Brukseli. W trakcie spotkania przywódców 27 krajów zdołano wypracować wspólne stanowisko wobec zagrożenia rosyjską inwazją. - Unijne sankcje w razie inwazji będą surowe - podkreślił szef rządu.

2022-02-18, 14:44

"Nie ma rozbieżności w ocenie sytuacji na wschodzie". Premier o postanowieniach szczytu w Brukseli

Unia Europejska ma być zjednoczona w obliczu kolejnej inwazji. Po nadzwyczajnym szczycie w Brukseli przywódcy 27 krajów zagrozili, że Wspólnota zareaguje w sposób zdecydowany, jeśli Rosja ponownie zaatakuje Ukrainę.

Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył, że unijne sankcje wobec Rosji, w razie jej kolejnej inwazji na Ukrainę, będą surowe. Mówił, że będą to ostrzejsze restrykcje aniżeli te, które Unia nałożyła na Rosję w 2014 roku po aneksji Krymu. Szef polskiego rządu podkreślił, że jedność Zachodu została utrzymana.

Podczas konferencji prasowej premier powiedział, że sankcje muszę być surowe i przygotowane wcześniej. Zapewnił, że podczas dyskusji, zarówno na forum Rady Europejskiej, jak również w rozmowach bilateralnych, podkreślił mocno konieczność, aby pakiet sankcyjny był wystarczająco surowy, tak żeby odpowiedź Zachodu była bardzo mocna. - I mogę powiedzieć, że ten cel powoli osiągamy - zaznaczył premier.

Scenariusz radykalnych działań

Mateusz Morawiecki powiedział także, że nieobecność Rosji na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa potwierdza podejrzenia, iż Rosjanom może chodzić o radykalne scenariusze w sprawie Ukrainy. Zaakcentował to, że Zachód musi mówić jednym głosem i reagować zdecydowanie oraz długofalowo.

REKLAMA

Premier stwierdził też, że gra strategiczna Rosji ma inną dynamikę, niż działania i odpowiedzi ze strony państw demokratycznych. Zauważył, że to było widać wtedy, kiedy wydawało się nam, iż konflikt rozpoczęty przez Rosję w 2014 roku potrwa rok-dwa. - Niektórzy przewidywali, że ten konflikt potrwa może nawet dziesięciolecia i ten gorszy scenariusz się niestety realizuje - podkreślił premier.

Szef rządu dodał, że nie można oczekiwać szybkiej deeskalacji napięcia, stąd przygotowania także na najgorsze scenariusze. Tłumaczył, że staramy się wzmacniać naszą armię tak szybko, jak to możliwe, a na granicy polsko-ukraińskiej przygotowywać się również na najgorsze scenariusze. - Czyli na ewakuację dużej liczby obywateli ze strony Ukrainy, na przyjmowanie tam tych obywateli, a nawet na leczenie rannych. Jesteśmy gotowi, aby w sposób maksymalnie pokojowy pomagać w tej bardzo trudnej sytuacji, która oby nie nastąpiła - zakończył.

Najważniejsze wyzwania

Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa rozpoczyna się dziś. W Hotelu Bayerischer Hof jej uczestnicy będą dyskutować o najważniejszych wyzwaniach dla bezpieczeństwa euroatlantyckiego. Konferencja zakończy się w niedzielę.

Szef ukraińskiego resortu obrony poinformował, że nie obserwuje się wycofywania rosyjskich wojsk stacjonujących u granic z Ukrainą, które liczą obecnie 129 tysięcy sił naziemnych, a z siłami morskimi i lotnictwem - 149 tysięcy.

REKLAMA

Ukraińska armia informuje, że w ciągu minionej doby prorosyjscy separatyści w Donbasie 60 razy naruszyli zawieszenie broni. Dziś prorosyjskie siły dokonały 20 ataków na terytoria kontrolowane przez ukraińskie siły rządowe.

Posłuchaj

Posłuchaj

Premier Mateusz Morawiecki podkreślił stanowczo, że Europa nie pozwoli się szantażować - relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:49
+
Dodaj do playlisty

 Czytaj także:

Zobacz także: Krzysztof Szczerski w "Sygnałach dnia"

REKLAMA

es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej