Duma "za" niepodległością Donbasu. Na sali owacje na stojąco
Rosyjska Duma Państwowa ratyfikowała dekret Władimira Putina o uznaniu niepodległości separatystycznych regionów Ukrainy: ługańskiego i donieckiego. Izba niższa parlamentu Rosji ratyfikowała także umowy o przyjaźni wzajemnej pomocy z separatystami. Porozumienia przewidują utworzenie rosyjskich baz wojskowych na terytorium separatystycznych regionów.
2022-02-22, 12:18
O ratyfikację dokumentów poprosił deputowanych wiceminister spraw zagranicznych Andriej Rudenko.
- Szanowni deputowani, porozumienie o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy między Federacją Rosyjską i Doniecką Republiką Ludową oraz Ługańską Republiką Ludową przedstawiam wam do rozpatrzenia - oświadczył wiceszef rosyjskiego MSZ.
Donbas "wymaga rosyjskiej ochrony"
Andriej Rudenko w uzasadnieniu przekonywał, że Donbas wymaga ochrony, "w związku z zagrożeniem bezpieczeństwa i trudną sytuacją socjalną". Wiceminister przypomniał, że umowy podpisane z separatystami przewidują utworzenie rosyjskich baz wojskowych w Donbasie i rozmieszczenie w nich żołnierzy. W podobnym tonie wypowiedzieli się przedstawiciele poszczególnych komisji Dumy i frakcji politycznych.
Deputowani opowiedzieli się za tym, by umowy weszły w życie jeszcze we wtorek.
REKLAMA
Decyzje Moskwy potępiła większość światowych stolic, a w państwach NATO i Stanach Zjednoczonych podkreślono, że złamane zostało międzynarodowe prawo oraz terytorialna integralność Ukrainy.
Posłuchaj
Zerwanie stosunków
Tymczasem prezydent Ukrainy ma rozważyć zerwanie stosunków dyplomatycznych z Rosją.
- Otrzymałem wniosek od ministerstwa spraw zagranicznych, abym rozważył zerwanie stosunków dyplomatycznych między Ukrainą i Rosją - powiedział Zełenski w Kijowie podczas konferencji prasowej z prezydentem Estonii Alarem Karisem.
- Od razu po zakończeniu konferencji będę analizować tę kwestię i nie tylko tę kwestię, a nasze kroki w związku z eskalacją ze strony Rosji – dodał prezydent Ukrainy.
REKLAMA
Oświadczył też, że stan wojenny na Ukrainie będzie wprowadzony w przypadku agresji Rosji na pełną skalę. - Wierzymy, że potężnej wojny przeciwko Ukrainie nie będzie i nie będzie szerokiej eskalacji ze strony Rosji. Jeśli będzie - będzie wprowadzony stan wojenny - oznajmił Zełenski.
as
REKLAMA