Biden ostrzega, że to nie koniec. "Rosja zaatakuje Ukrainę, Kijów jest zagrożony"
- Uznanie przez Moskwę "republik ludowych" w Donbasie jest początkiem nowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale nadal uważamy, że Rosja sięgnie znacznie dalej - powiedział we wtorek prezydent USA Joe Biden. Zapowiedział, że jeśli do tego dojdzie, Rosję spotkają dodatkowe, ostrzejsze sankcje.
2022-02-22, 21:40
We wtorek prezydent USA Joe Biden wziął udział w specjalnej konferencji prasowej, która dotyczyła tematu rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Amerykański prezydent podkreślił, że - według informacji Stanów Zjednoczonych - "Rosja wciąż jest przygotowana, by pójść znacznie dalej, by rozpocząć potężny atak wojskowy przeciwko Ukrainie". - Kijów nadal jest zagrożony - przekazał Joe Biden.
- Mam nadzieję, że się mylę - dodał amerykański przywódca.
Prezydent USA zauważył jednak, że informację o planach dalszej eskalacji inwazji potwierdza m.in. poniedziałkowe przemówienie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, które - jak stwierdził - "było bezpośrednim atakiem na prawo Ukrainy do istnienia".
REKLAMA
- On pośrednio zagroził terytoriom wcześniej kontrolowanym przez Rosję, w tym państwom, które są dziś kwitnącymi demokracjami i członkami NATO, o ile jego ekstremalne żądania nie zostaną spełnione - podkreślił Joe Biden.
Sankcje na Rosję
Podczas konferencji prezydent Stanów Zjednoczonych poinformował również o nałożeniu kolejnych sankcji na Rosję. Zostaną nimi objęte dwa rosyjskie banki, rosyjski dług publiczny oraz członkowie tamtejszej elity wraz z rodzinami.
Joe Biden podkreślił, że Rosja została odcięta od zachodniego finansowania, nie będzie mogła uzyskiwać środków na zachodzie ani handlować swoimi obligacjami na rynkach amerykańskim i europejskim.
Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślił, że jest to odpowiedź na dotychczasowy rozwój agresji przeciwko Ukrainie, a sankcje będą zaostrzane wraz z jej postępem.
REKLAMA
Zobacz także:
- W kierunku Ukrainy jedzie wielki konwój wojskowego sprzętu. Rosyjscy dyplomaci palą dokumenty [RELACJA]
- "Europa przyjmuje polską perspektywę". Premier o decyzji Niemiec dot. Nord Stream 2
Zobacz także: Mariusz Błaszczak w "Sygnałach dnia"
jp
REKLAMA