Kobiety na rynku pracy – potencjał wciąż marnowany

Tylko w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wyrównanie szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy mogłoby przyczynić się do wzrostu PKB o równowartości 146 mld euro rocznie do 2030 r. W przypadku Polski może to oznaczać zwiększenie PKB o ponad 9 proc., co odpowiada blisko 300 mld zł rocznie.

2022-03-08, 12:25

Kobiety na rynku pracy – potencjał wciąż marnowany
Jak podaje GUS w IV kwartale 2021 roku niecałe 76 proc. kobiet w wieku produkcyjnym było aktywnych zawodowo . Foto: Glow Images/East News

We wszystkich państwach UE udział kobiet w rynku pracy jest niższy, niż ma to miejsce w przypadku mężczyzn, chociaż prześcigają ich one pod względem poziomu wykształcenia. A jeśli pracują zawodowo to, na co wskazują statystyki i europejskie, i jej poszczególnych państw, świadczą pracę w gorzej płatnych sektorach i zajmują niższe stanowiska niż mężczyźni.

A to kosztuje. W 2016 r. oszacowano, że straty w poziomie PKB na mieszkańca wynikające ze zróżnicowania sytuacji kobiet i mężczyzn na rynku pracy w Europie mogą wynosić do 10 proc. Tymczasem według obliczeń McKinsey Global Institute (badanie prowadzono w maju i kwietniu 2021 r.) tylko w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wyrównanie szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy mogłoby przyczynić się do wzrostu PKB o równowartości 146 mld euro rocznie do 2030 r. Dla Polski może to być dodatkowe ponad 9 proc. PKB, co odpowiada blisko 300 mld zł rocznie.

Jest lepiej, ale…

Owszem, sytuacja zmienia się na lepsze – w Polsce też. Pracodawcy nie pytają już wprost młodych kobiet czy zamierzają mieć dzieci, co było częstą praktyką jeszcze kilka lat temu, lecz nadal zdarza się, że kobiety są postrzegane wyłącznie przez pryzmat macierzyństwa, jako osoby mniej dyspozycyjne i zaangażowane w pracę. W raporcie „Kobiety na rynku pracy 2021” sporządzonym przez Hays Poland na podstawie wypowiedzi pracodawców czytamy: „Kobietom na stanowiskach kierowniczych niesłusznie zarzuca się mniejsze zdecydowanie oraz nadmierne kierowanie się emocjami. W konsekwencji ich kariera często rozwija się wolniej, a specjalistki na każdym kroku muszą przekonywać swoje otoczenie zawodowe o posiadanych kwalifikacjach i potencjale”. Efekt? Wprawdzie odsetek kobiet na najwyższych stanowiskach i w zarządach firm na całym świecie rośnie, lecz jak wynika z danych o poszczególnych przedsiębiorstwach wielonarodowych i podmiotach powiązanych (ADIMA), kobiety stanowią tylko 16 proc. członków zarządu w 500 największych przedsiębiorstwach międzynarodowych. Najliczniejszą reprezentację posiadają w zarządach organizacji z branży finansowej oraz ochrony zdrowia, natomiast najmniej liczną – na poziomie zaledwie 12 proc. – w branży technologicznej.

I w Polsce dla większości ankietowanych przez Hays bezpośrednim przełożonym jest mężczyzna. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że w pewnym stopniu przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak odwagi pań. I znowu cytat z raportu Hays: „kobiety zawodowy sukces najczęściej utożsamiają z rolą menedżerską lub dyrektorską, podczas gdy mężczyźni aspirują do objęcia stanowiska prezesa, członka zarządu lub właściciela własnego biznesu”. Dlaczego tak jest, to zupełnie oddzielny temat. W każdym razie „dla kobiet miarą sukcesu jest raczej nie sam poziom zawodowego stanowiska, ale społeczny wymiar zawodowych osiągnięć, adekwatny zakres obowiązków oraz możliwość realizacji określonej ścieżki kariery w wybranej branży”.

REKLAMA

Co jest potrzebne młodym matkom

Jak podaje GUS, w IV kwartale 2021 roku niecałe 76 proc. kobiet w wieku produkcyjnym było aktywnych zawodowo. W grupie tych, które zarobkowo nie pracują, istotną część stanowią kobiety, które zostały w domu po urlopie macierzyńskim. Jak zachęcić młode matki, by wróciły do pracy? Kobiety w wieku 18-49 lat, ankietowane przez CBOS (raport z opublikowanego w marcu 2022 r. badania „Regulacja pracy zdalnej w kontekście godzenia obowiązków rodzicielskich z pracą zarobkową”) wskazały przede wszystkim na: ułatwienia w wykonywaniu pracy zawodowej – np. elastyczne godziny pracy, możliwość pracy na część etatu, możliwość pracy zdalnej (34 proc. wskazań), wysokość pensji co najmniej pokrywająca koszty związane z opieką i wychowaniem dziecka (32 proc.), łatwy dostęp do żłobków i przedszkoli (24 proc.). I tylko co setna z tej grupy wskazała, że – jej zdaniem – kobiety do powrotu na rynek pracy po urlopie macierzyńskim przede wszystkim mogłoby zachęcić wsparcie ze strony rodziny – męża, dziadków dziecka itp., podczas gdy wśród ogółu badanych tę odpowiedź wybierano trzykrotnie częściej.

Luka płacowa, czyli co

Jednym z najbardziej widocznych przejawów nierównej pozycji kobiet na rynku pracy jest luka płacowa, czyli procentowa różnica w średnich zarobkach kobiet i mężczyzn. Bierze się m.in. i stąd, że kobiety częściej niż mężczyźni pracują na niepełny etat, biorą dłuższe urlopy związane z opieką nad dzieckiem i rzadziej zajmują wysoko opłacane stanowiska. A zawody sfeminizowane często oferują niższe wynagrodzenia.

Luka płacowa to zjawisko ogólnoeuropejskie. Według Eurostatu kobiety w Unii Europejskiej zarabiały w 2020 r. średnio 13 proc. mniej od mężczyzn. Z tych samych danych wynika, że w Polsce luka płacowa jest mniejsza niż w wielu krajach Starego Kontynentu. W 2020 r. wyniosła 4,5 proc., podczas gdy na Łotwie 22,3 proc., w Austrii 18,9 proc. a w Niemczech 18,3 proc. Ale trzeba pamiętać, że Eurostat, podobnie jak GUS, publikując dane o zarobkach, nie bierze pod uwagę przedsiębiorstw zatrudniających mniej niż 10 osób, a w Polsce, jak wynika chociażby z najnowszego raportu PARP o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw, 97 proc. polskich firm to takie właśnie zakłady.

Darmowa siła robocza

Kobiety są bardziej bierne zawodowo także dlatego, że to głównie one opiekują się nie tylko dziećmi, ale i osobami starszymi lub niepełnosprawnymi, co w języku statystki nazywa się „nieodpłatnym świadczeniem pracy”. W UE w 2020 r. wśród osób, które taką pracę wykonywały, było 70 proc. kobiet i 22 proc. mężczyzn. A w czasie pandemii sytuacja zmieniła się na gorsze. W raporcie z badania „Kobiety na rynku pracy w dobie cyfrowej transformacji” (maj 2021) czytamy, że ponad 40 proc. ankietowanych kobiet przyznało, iż epidemia koronawirusa skłoniła je do rozważenia ograniczenia zaangażowania zawodowego – zmniejszenia liczby godzin pracy, przejścia na niepełny etat, zmiany pracy na mniej wymagającą lub całkowite porzucenie pracy zarobkowej. Problem ten wystąpił we wszystkich krajach UE. Raport Komisji Europejskiej  opublikowany w marcu 2021 roku jednoznacznie wskazuje, że w okresie pracy zdalnej – nawet jeśli obydwoje rodzice pracowali z domu – to wykonywanie obowiązków domowych, opieka nad dziećmi i nadzór nad nauczaniem zdalnym częściej przypadały kobietom.

REKLAMA

Czytaj także:

Finanse w związku. Kobiety częściej przejmują kontrolę nad bieżącymi wydatkami

Kobiety za kierownicą. Badanie ITS: mniej wypadków, mniej agresji

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej