"Nie ma dnia bez wiadomości o dziesiątkach ofiar cywilnych". ONZ podała straty strony ukraińskiej
Biuro Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych przekazało, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, zweryfikowało śmierć 474 cywilów, co najmniej 861 osób zostało rannych. Biuro zastrzegło jednak, że prawdziwy bilans ofiar jest prawdopodobnie wyższy.
2022-03-08, 17:10
Biuro Praw Człowieka ONZ potwierdziło śmierć 474 ukraińskich cywilów od początku wojny. Poinformowano też o 861 osobach rannych.
"Setki ofiar cywilnych"
Biuro podkreśliło, że realna liczba ofiar jest prawdopodobnie znacznie wyższa, a obecne szacunki są niekompletne, bowiem nie ma jeszcze raportów z kilku miejsc. "Dotyczy to na przykład miast Wołnowacha, Mariupolu, Iziumu. Istnieją podejrzenia, że są tam setki ofiar cywilnych" - napisano w oświadczeniu.
- Nie ma dnia bez wiadomości o dziesiątkach ofiar cywilnych, które są wynikiem masowych bombardowań i ostrzeliwania dzielnic mieszkaniowych głównych ukraińskich miast - powiedziała we wtorek Radzie Praw Człowieka ONZ Jewhenia Filipenko, ambasador Ukrainy przy ONZ w Genewie.
Ukraińska poetka i dziennikarka Ołena Stepanenko z mężem i siedmioletnim synem od kilkunastu dni żyją w warunkach wojny. - Już nie reagujemy, kiedy strzelają gdzieś daleko. Gorzej, jeśli wybuchy są blisko. Tak było dzisiejszej nocy. Spaliśmy w mieszkaniu na parterze w przedpokoju. W łazience położyliśmy dzieci, bo tam jest bezpieczniej. Strzelali strasznie. W końcu naszego osiedla stały dwa rosyjskie czołgi. Bardzo się baliśmy - relacjonuje mieszka Buczy.
REKLAMA
Ostrzeliwanie budynków mieszkalnych
Jak mówi, miasto jest zniszczone, budynki mieszkalne są ostrzeliwane. - Wokół strzelają wszędzie. Sąsiednie budynki są całkiem zbombardowane. Nasz blok od strony ulicy cały jest podziurawiony. My chronimy się od strony podwórka. Tu jest lepiej - zaznacza.
Posłuchaj
Mieszkanka ukraińskiej Buczy: żyjemy pod ciągłym ostrzałem. Relacja Pawła Buszko (IAR) 0:57
Dodaj do playlisty
Ołena Stepanenko dodaje, że w mieście od długiego czasu nie ma ogrzewania i gazu. Są problemy z prądem. Zaczyna brakować żywności. - Ubraliśmy się we wszystkie ciepłe rzeczy, które mieliśmy. W mieszkaniach panuje taka temperatura, jak na dworze. Nasz syn jest chory. Bardzo marzniemy. W dzień przed domem rozpalamy ognisko, żeby zagrzać wody i ugotować trochę kaszy. Ludzie jedzą to, co jeszcze zostało - opowiada.
Podkreśla jednocześnie, że ewakuacja z ich miasta jest praktycznie niemożliwa. Od początku rosyjskiej agresji mieszkańcy Buczy, podobnie jak sąsiadujących z nią Worzela i Hostomla, traktowani są przez starających się wedrzeć do Kijowa Rosjan jak zakładnicy. Bucza, położona tuż przy północno-zachodnich przedmieściach ukraińskiej stolicy, liczy około 35 tysięcy mieszkańców.
Czytaj również:
- "Rosja poniosła większe straty niż w ostatnich 30 latach". Zełenski o sukcesach ukraińskiej armii
- Wojtas: wojna w Ukrainie pokazuje, że Polsce niezbędna jest dobra obrona przeciwlotnicza
- Ostrzał miast przez Rosjan. Dr Paweł Kowalski: w ten sposób Putin chce jak najszybciej zakończyć wojnę
Zobacz także: Michał Dworczyk w "Sygnałach dnia"
***
Polskie Radio tymczasowo uruchomiło transmisję w czasie rzeczywistym sygnału ukraińskiego radia poprzez swoje nadajniki cyfrowe w technologii DAB+. Sygnał publicznego ukraińskiego nadawcy dostępny jest także na kanałach internetowych Polskiego Radia. Dzięki temu przebywający w Polsce Ukraińcy będą mogli łatwiej słuchać audycji swojego radia publicznego.
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl
Paweł Buszko/nt
REKLAMA