Ekstraklasa: Raków pokonał Stal po emocjonującym meczu i awansował na pozycję lidera

Raków Częstochowa pokonał Stal Mielec 2:1 w meczu 25. kolejki Ekstraklasy. Zwycięstwo zapewniło podopiecznym Marka Papszuna cenne trzy punkty, które pozwoliły awansować na pozycję lidera tabeli.

2022-03-14, 20:09

Ekstraklasa: Raków pokonał Stal po emocjonującym meczu i awansował na pozycję lidera
Raków pokonał Stal i awansował na pozycję lidera Ekstraklasy. Foto: Twitter Rakowa Częstochowa

Dla podopiecznych Marka Papszuna potencjalne zwycięstwo ze Stalą było szansą, by awansować na pozycję lidera Ekstraklasy. Od pierwszych minut gra mielczan opierała się na obronie - nisko ustawieni defensorzy wyczekiwali na błędy w rozegraniu gospodarzy.

Z każdą minutą coraz bardziej dominowali zawodnicy Rakowa, co przełożyło się na kilka groźnych sytuacji. Obserwowaliśmy jednak festiwal nieskuteczności gospodarzy, a także popisy Damiana Primela. 29-letni golkiper zatrzymał groźne strzały Mateusza Wdowiaka oraz Ivi Lopeza. Swoje okazje miał także Vladislavs Gutkovskis, który dwukrotnie uderzał minimalnie obok obramowania bramki.

Druga część spotkania rozpoczęła się od "prezentu" dla Rakowa. W 50. minucie nieporadność stoperów Stali wykorzystał Deian Sorescu, który dopadł do bezpańskiej futbolówki i pewnie pokonał golkipera gości.

Chwilę później stuprocentową sytuację do wyrównania mieli mielczanie. Strzał z obrębu pola karnego Grzegorza Tomasiewicza obronił Vladan Kovacević. W 60. minucie gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie za sprawą Mateusza Wdowiaka, który otrzymał dobre podanie od Ivi Lopeza, minął bramkarza i trafił do siatki, jednak sędzia liniowy zauważył dość ewidentnego spalonego.

REKLAMA

Vladislavs Gutkovskis po raz kolejny stanął przed dużą szansą, jednak Damian Primel ponownie popisał się fantastyczną paradą.

W 69. minucie zawodnicy Stali przejęli piłkę i wyprowadzili kontrę, która zakończyła się silnym strzałem Krystiana Getingera. Futbolówka skozłowała przed odbiciem jej od rąk Kovacevicia i wpadła do siatki.

Po chwili to piłkarze gospodarzy cieszyli się z ponownego objęcia prowadzenia. Fran Tudor opanował piłkę w polu karnym i wpakował piłkę do bramki, jednak arbiter postanowił skorzystać z analizy VAR, która wykazała spalonego.

Kilka minut później nie było wątpliwości - Mateusz Wdowiak faulowany był w polu karnym, a sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Ivi Lopez, który pewnie wyegzekwował "jedenastkę", wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie.

REKLAMA

Posłuchaj

Trener Marek Papszun chwali swój zespół za konsekwencję (IAR) 0:48
+
Dodaj do playlisty

 

Komplet punktów w meczu ze Stalą pozwolił drużynie Papszuna awansować na pozycję lidera Ekstraklasy.

Raków Częstochowa - PGE FKS Stal Mielec 2:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Deian Sorescu (49), 1:1 Krystian Getinger (69), 2:1 Ivi Lopez (81-karny)

Żółta kartka - Raków Częstochowa: Fran Tudor, Zoran Arsenic. PGE FKS Stal Mielec: Arkadiusz Kasperkiewicz

Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów 4 028

Raków Częstochowa: Vladan Kovacevic - Fran Tudor, Andrzej Niewulis, Zoran Arsenic - Deian Sorescu (87. Milan Rundic), Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (87. Szymon Czyż), Patryk Kun, Mateusz Wdowiak (87. Jakub Arak), Ivi Lopez (91. Fabio Sturgeon) - Vladislavs Gutkovskis

PGE FKS Stal Mielec: Damian Primel - Arkadiusz Kasperkiewicz, Mateusz Matras, Marcin Flis - Mateusz Żyro, Maciej Urbańczyk (61. Oskar Zawada), Grzegorz Tomasiewicz, Krystian Getinger, Maksymilian Sitek (68. Wiktor Kłos), Maciej Domański (77. Bożidar Czorbadżijski) - Dominik Steczyk (68. Konrad Wrzesiński)

REKLAMA

Czytaj także:

JK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej