Lwów zbombardowany. Żak: to odpowiedź Putina na mocne słowa Bidena o rosyjskim przywódcy

- Mieszkańcy Lwowa wiążą duże nadzieje z wizytą amerykańskiego prezydenta niedaleko granic ich miasta czyli w Warszawie - mówił w Polskim Radiu 24 Artur Żak, Radio Lwów.

2022-03-26, 20:20

We Lwowie doszło do kolejnego ataku rakietowego, poinformował mer miasta Andrij Sadowy. Wcześniej rakiety spadły na północną część Lwowa. Według wstępnych ustaleń poszkodowanych zostało pięć osób. Gość PR24 relacjonował, że obecnie czeka na konferencję prasową władz o tym, jaka infrastruktura została zniszczona.

- Donoszono, że poszkodowanych zostało pięć osób. Widziałem krótki filmik, gdzie mer Lwowa będąc w szkole, blisko zaatakowanego miejsca mówił, że w placówce nie ma szyb, ale wszyscy są żywi. To już drugi atak rakietowy na Lwów, do pierwszego doszło 13 marca, a do kolejnego 18 marca - przypomniał dziennikarz.

"Policzek od Putina"

Dodał, że Lwów przez wiele tygodni wojny był miejscem bezpiecznym, miejscem w którym przed wojną chronili się mieszkańcy wschodniej części Ukrainy, przez który jechały ciężarówki z niezbędnymi towarami potrzebnymi do życia. Część ludzi, jak dodał, zostawała w mieści, a część udawała się w kierunku granicy z Polską.

- Mieszkańcy Lwowa mają duże nadzieje w związku z wizytą prezydenta USA w Polsce. Kiedy z nimi rozmawiałem, większość twierdziła, że bombardowanie Lwowa akurat dziś, to taki policzek Rosji w kierunku Zachodu, taka odpowiedź na sformułowanie Joe Bidena o Władimirze Putinie, że jest on rzeźnikiem - powiedział Artur Żak.

REKLAMA

Czytaj także:

Embargo na surowce z Rosji? Waszczykowski: Niemcy musiałyby zrezygnować z ambicji politycznych

Gościem audycji był też dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich. Tematami rozmowy były: wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce, reakcja Chin na rosyjską agresję na Ukrainę oraz spotkanie przywódców Chin i Indii.