Chińczycy po cichu wykupują rosyjski gaz. Ponoszą ryzyko, ale płacą atrakcyjną cenę

Czołowi chińscy importerzy gazu LNG starają się zagwarantować sobie dodatkowe rosyjskie dostawy tego surowca, próbując skorzystać z jego niższych cen. Robią to jednak ostrożnie, aby nie ryzykować obłożenia sankcjami lub utraty reputacji - informuje Business Insider, powołując się na agencję Bloomberg.

2022-04-04, 13:26

Chińczycy po cichu wykupują rosyjski gaz. Ponoszą ryzyko, ale płacą atrakcyjną cenę
Udział dostaw gazu dla Unii Europejskiej z Rosji spadł z ponad 40 proc. w 2021 roku do zaledwie 20 proc. w czerwcu 2022 roku.Foto: humphery/Shutterstock

Według źródeł Bloomberga chińskie firmy negocjują z dostawcami rosyjskiego gazu ziemnego. Aby ukryć swoje plany zakupowe przed rządami innych krajów, chińscy importerzy kupują jednorazowo niewielkie ilości i rozważają wykorzystanie rosyjskich firm do udziału w ich imieniu w przetargach na LNG.

Surowiec z ponad 10-proc. zniżką

Według serwisu większość importerów LNG na całym świecie nie chce kupować rosyjskiego gazu z obawy przed przyszłymi sankcjami lub stratami wizerunkowymi, związanymi z możliwymi oskarżeniami o finansowanie rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jak zauważa Bloomberg, chińskie firmy są jednymi z niewielu, które chcą podjąć to ryzyko.

"Jednocześnie tanią rosyjską ropę dyskretnie kupują chińskie rafinerie. W ostatnich tygodniach chińscy importerzy zamówili już kilka dostaw rosyjskiego LNG. Surowiec jest sprzedawany z ponad 10-proc. zniżką w stosunku do innych dostaw realizowanych poza kontraktami długoterminowymi" - czytamy w serwisie.



Chiny nie potrzebują rosyjskiego gazu

Jak zauważa Bloomberg, Chiny wcale nie potrzebują rosyjskiego gazu - popyt ograniczają łagodna pogoda oraz lockdowny związane z zachorowaniami na COVID-19. Rosyjski gaz może jednak posłużyć do uzupełnienia zapasów po niższych cenach.

REKLAMA

"Tymczasem dzięki kupowaniu niewielkich ilości i wykorzystywaniu pośredników późniejsze dostawy gazu mogą wyglądać na realizowane w ramach kontraktów długoterminowych, które nie zostały wstrzymane w innych regionach świata" - podkreśla Business Insider.

PR24.pl, businessinsider.com.pl, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej