Pini Zahavi poleci do Barcelony. Robert Lewandowski na Camp Nou to jedynie zasłona dymna?

• Jeżeli "Lewy" miał odejść z Bayernu, faworytem do jego pozyskania jest Barcelona
• Agent Polaka Pini Zahavi jeszcze w kwietniu ma odbyć rozmowy z oboma klubami

Robert Lewandowski w FC Barcelona?

Zdaniem portalu TVP Sport, Robert Lewandowski nie podpisze nowej umowy z bawarskim klubem. Źródła donoszą, że napastnik miał się porozumieć z FC Barceloną, a na telekonferencji zostały ustalone szczegóły kontraktu z "Blaugraną". Wszystko spowodowane ma być opieszałością włodarzy Bayernu, którzy nie kwapią się do rozmów o nowej umowie dla polskiego snajpera. 

Lewandowski miał poinformować Olivera Kahna o swojej decyzji. Klub z Camp Nou powoli wraca do formy. Podopieczni Xaviego znajdują się na drugiej lokacie w tabeli La Liga, a w Lidze Europy zremisowali w pierwszym meczu ćwierćfinałowym z Eintrachtem Frankfurt.

Informację o rzekomych przenosinach potwierdził Sebastian Staszewski z "Interii". 

REKLAMA

"Robert Lewandowski jest po słowie z Barceloną. W otoczeniu Polaka słyszę, że porozumienie osiągnięte, wielomilionowy kontrakt miałby być podpisany na 3 lata. Były jeszcze trzy konkretne oferty: PSG, Man City i Liverpool. Realu nie było" - napisał na Twitterze.

Pini Zahavi na linii Barcelona - Monachium

Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl poinformował, że agent Polaka jeszcze w kwietniu spotka się z przedstawicielami obydwu klubów. 

"Pini Zahavi jedzie do Barcelony 27 kwietnia, a 28 kwietnia będzie już w Monachium. Zakładam, że będzie miał już jakiś konkret przedstawiony przez Barcelonę i być może wtedy będzie znał szczegóły propozycji dla Roberta" - czytamy na Twitterze dziennikarza.

Nie wiadomo jeszcze, czy rzekoma chęć do przenosin na Camp Nou jest spowodowane decyzją o odejściu z Allianz Arena, czy też otoczenie kapitana Biało-Czerwonych pragnie ugrać lepsze warunki kontraktu z Bayernem.

REKLAMA

Wcześniej dziennikarz Jose Alvarez Haya potwierdził, że Lewandowskiemu przedstawiono ofertę trzyletniego kontraktu. "Blaugrana" miała zaoferować piłkarzowi 8 mln euro netto rocznie, co oznacza dwukrotność tej kwoty brutto (w Hiszpanii podatek dochodowy powyżej zarobków 300 tys. euro rocznie wynosi 49 proc.).

Byłby to spory spadek dla "Lewego". Według "Bilda" Polak zarabia w Bayernie ok. 12 mln euro netto rocznie.

Tymczasem Bayern szykuje się do meczu z Villarreal, którego stawką jest awans do półfinału Ligi Mistrzów. W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi Lewandowskiego atmosfera w Monachium nie jest najlepsza.

• Liga Mistrzów: Real, Liverpool i Manchester City dokończą dzieła? Bayern chce odzyskać kontrolę w Monachium
• Media: Robert Lewandowski porozumiał się z Barceloną. Bayern dowiedział się o jego decyzji
• Złoty But: Robert Lewandowski wciąż na czele, ale konkurencja nie śpi

JK