Prezes NBP: zacieśnienie polityki pieniężnej nie nastąpiło zbyt późno, potwierdziły to instytucje międzynarodowe
- Zacieśnienie polityki pieniężnej nie nastąpiło zbyt późno - podkreślił podczas sejmowej komisji finansów prezes NBP Adam Glapiński. Zaznaczył, że obecne podwyżki stóp procentowych nie są skierowane na obecną inflację, tylko na opanowanie inflacji w średnim okresie.
2022-04-13, 14:02
Podczas Komisji Finansów Publicznych, które jest poświęcone zaopiniowaniu wniosku prezydenta Andrzeja Dudy o powołanie Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP), szef banku centralnego Glapiński zaznaczył, że w początkowym okresie jego kadencji polska gospodarka rozwijała się stabilnie, jednak w ostatnich latach trzeba było się zmierzyć z ogromnymi wyzwaniami: pandemią i wybuchem wojny za naszą granicą.
- Skutków tych dwóch wielkich szoków nie dało się uniknąć, niemniej poprzez właściwe działania ograniczaliśmy, nadal ograniczamy i będziemy ograniczać ich negatywne oddziaływanie na polską gospodarkę - powiedział szef NBP.
Globalny kryzys ma też drugą odsłonę
Adam Glapiński przypomniał, że w reakcji na pandemię NBP zdecydowanie poluzował politykę pieniężną, obniżając stopy procentowe i rozpoczynając skup aktywów. Zaznaczył, że pandemiczne osłabienie aktywności gospodarczej w Polsce było jedne z najpłytszych w Europie.
Dodał, że nasz kraj dawno odrobił pandemiczne straty, podczas gdy w innych krajach - Niemczech, Włoszech, Hiszpanii i Czechach - PKB jeszcze nie powrócił do poziomu sprzed kryzysu.
REKLAMA
Posłuchaj
Jednocześnie Adam Glapiński zwrócił uwagę, że globalny kryzys pandemiczny ma też swoją drugą odsłonę w postaci silnego wzrostu cen, szczególnie energii i surowców.
- Początkowo oceniano na całym świecie, że czynniki te będą jedynie przejściowo podbijać dynamikę cen na świecie, a później w miarę upływu czasu sytuacja będzie się normować. Dziś już wiemy, że zaburzenia pandemiczne są bardziej długotrwałe i bardzo silnie nadal podwyższają inflację - zauważył prezes banku centralnego.
- Dlatego, gdy tylko PKB Polski odrobił pandemiczne straty, gdy utrwaliło się ożywienie koniunktury, a jednocześnie stwierdziliśmy, że pojawiło się ryzyko bardziej trwałego podwyższenia inflacji, NBP zaczął zdecydowane zacieśnienie polityki pieniężnej - powiedział.
REKLAMA
Działania nie były spóźnione
Prezes NBP przekonywał, że zacieśnianie nie nastąpiło zbyt późno i nie było z żadnego punktu widzenia spóźnione w świetle ówczesnej wiedzy.
- Potwierdziły to analizy przeprowadzone przez specjalną misję Międzynarodowego Funduszu Walutowego, potwierdziły to też inne instytucje międzynarodowe - dodał.
Zauważył, że Czechy, które wcześniej zaczęły zacieśnianie polityki pieniężnej, mają dziś wyższą inflację.
Posłuchaj
REKLAMA
- W ostatnich miesiącach systematycznie podwyższamy stopy procentowe. Przypominam, że te podwyżki, które mają obecnie miejsce, nie są skierowane na obecną inflację, tylko skierowane na opanowanie inflacji w średnim okresie, tj. mniej więcej dwa lata. Najczęściej szacujemy, że to jest od pięciu do siedmiu kwartałów, kiedy najsilniej oddziaływuje zmiana polityki pieniężnej - powiedział Adam Glapiński.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA