Okopy, wraki, niewybuchy. Nasz reporter dotarł do odradzającego się po hekatombie Hostomelu
W Hostomelu na Ukrainie toczyły się zacięte walki wojsk ukraińskich z rosyjską armią. Nieopodal miasta znajduje się też lotnisko, na którym Rosjanie zniszczyli największy samolot świata. Na miejscu był reporter Polskiego Radia 24 Paweł Kurek.
2022-04-23, 17:08
Hostomel po intensywnych ostrzałach zmienił się nie do poznania. Paweł Kurek był w okolicach lotniska, na którym spłonął Antonow An-225 "Mrija" - uważany za największy transportowy samolot na świecie. Był to ważny dla Rosjan cel ataku.
- W mieście dobrze widać, jak intensywnie wojska ukraińskie starały się bronić swojego terytorium - relacjonuje nasz reporter. Wokół mnóstwo wraków samochodów i niewybuchów. Miejscami tabliczki z ostrzeżeniem przed ich możliwą eksplozją.
W wyzwolonym przez ukraińska armię Hostomelu cały czas pracują służby. Próbują szacować straty.
Kolejne ofiary rosyjskich żołnierzy
Ukraińska policja donosi o kolejnych ofiarach rosyjskich zbrodni w wyzwolonych spod okupacji miejscowościach wokół Kijowa. Do tej pory odnaleziono ponad 1000 ciał, większość ze śladami ran postrzałowych. Wśród zabitych cywilów są również dzieci. Wielu ofiar do tej pory nie udało się zidentyfikować. Jak wyjaśnia szef policji obwodu kijowskiego Andrij Niebytow, w całym obwodzie do tej pory odnaleziono 1084 ciała cywilnych ofiar rosyjskiej agresji. Około 75 procent z nich zginęło wskutek użycia broni strzeleckiej - głównie karabinów i broni snajperskiej. Do tej pory ponad 300 ciał nie zostało zidentyfikowanych.
REKLAMA
Borodzianka, Bucza, Hostomel, Irpień, okolice miejscowości Browary - tam Rosjanie dokonali najwięcej zbrodni. Szef policji obwodu kijowskiego dodaje, że ofiar może być więcej, ponieważ wciąż trwa odgruzowywanie miejscowości. Często też ludzie po powrocie do swoich domów odnajdują pochówki osób, które grzebano w pośpiechu podczas działań bojowych.
Część ofiar Rosjanie zabijali w bestialski sposób. Dokonywali też gwałtów. Policja apeluje do ludności o zgłaszanie osób zaginionych. W obwodzie kijowskim trwa też rozminowywanie terenu, wycofujący się Rosjanie zostawili bowiem tysiące min i ładunków wybuchowych, również w obiektach cywilnych.
Czytaj także:
- "W plecy puścili jej serię z automatu, to bandyci". Dramatyczne relacje ocalonych z Buczy
- Zniszczone rosyjskie czołgi, zbombardowane auta cywili. Jak wygląda dziś droga do Kijowa?
- "Docenia się teraz tak oczywiste rzeczy jak chleb i woda". Ukrainka o życiu podczas wojny
Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl:
REKLAMA
IAR
ASP
REKLAMA