Betis Sewilla po raz trzeci w historii z Pucharem Króla

Piłkarze Betisu Sewilla po raz trzeci w historii zdobyli Puchar Króla. Na stadionie La Cartuja w stolicy Andaluzji wygrali po rzutach karnych z Valencią 5:4. Po regulaminowym czasie gry oraz dogrywce był remis 1:1. Betis poprzednio wygrywał w tych rozgrywkach w 1977 i 2005 roku.

2022-04-24, 08:15

Betis Sewilla po raz trzeci w historii z Pucharem Króla

Betis - Valencia. Rzuty karne przesądziły o Pucharze Króla

Prowadzenie Betisowi, który swoje mecze rozgrywa na położonym nieopodal stadionie Benito Villamarin, dał w 11. minucie Borja Iglesias, a wyrównał w 30. Hugo Duro. Spotkanie nie obfitowało w sytuacje bramkowe, ale bliżej wygranej po dwóch połowach byli Andaluzyjczycy. Po ich uderzeniach piłka dwukrotnie odbiła się od słupka, kilka razy w bardzo trudnej sytuacji radził sobie też gruziński bramkarz Valencii Giorgi Mamardaszwili.

W samej końcówce drugiej połowy znakomitą okazję po drugiej stronie boiska miały "Nietoperze", ale kontratak powinien lepiej wykończyć Carlos Soler, który uderzył prosto w chilijskiego bramkarza Claudio Bravo.

W dogrywce działo się niewiele i wynik się nie zmienił. O trofeum zdecydowały więc rzuty karne. W pięciu seriach pomylił się tylko jeden zawodnik - 19-letni pomocnik Valencii, reprezentant USA Yunus Musah.

Puchar Króla. Betis po raz trzeci z trofeum

Betis Sewilla poprzednio zdobył to trofeum w 1977 i 2005 roku. W tym drugim finale uczestniczył prawie 41-letni obecnie Joaquin, który dekadę później wrócił do klubu z Sewilli. W międzyczasie grał m.in. w Valencii, z którą triumfował w Copa del Rey w 2008 roku.

REKLAMA

Sobotni finał Pucharu Króla był prawdopodobnie ostatnią szansą Valencii na wywalczenie prawa startu w europejskich pucharach. W tabeli La Liga na pięć kolejek przed końcem sezonu zajmuje dopiero 10. miejsce. Betis jest piąty i teoretycznie może jeszcze awansować nawet do Ligi Mistrzów.


Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej