Prezydencki projekt zmian w SN. Mateusz Morawiecki: jego poparcie jest rzeczą oczywistą
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił w środę, że poparcie prezydenckiego projektu zmian w Sądzie Najwyższym jest dla niego "rzeczą oczywistą". - Oczekuję tego od wszystkich partii politycznych: naszych koalicjantów oraz partii opozycyjnych - powiedział szef rządu. Dodał, że stworzy to podstawy, by środki z KPO szybko trafiły do Polski.
2022-05-10, 16:41
Mateusz Morawiecki był pytany we wtorek podczas konferencji prasowej, czy liczy, że Sejm w końcu uchwali ustawę zakładającą likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
- Oczywiście, że ustawa zaproponowana przez pana prezydenta jest dobrą ustawą, która jednocześnie odpowiada na pewnego rodzaju dialog z Komisją Europejską (...). Dlatego ona daje pełne podstawy do tego, aby środki z Krajowego Planu Odbudowy szybko zostały przekazane do polskiej gospodarki - powiedział szef rządu.
- Nie tylko wobec naszych koalicjantów, ale także wobec wszystkich partii opozycyjnych chciałbym skierować czy wyrazić oczekiwanie, że jest rzeczą oczywistą, żeby poprzeć te rozwiązania, które prezydent zaproponował. One z jednej strony odpowiadają tym planom reformy wymiaru sprawiedliwości, które wcześniej PiS i tak planowało, a z drugiej strony całemu technicznemu procesowi uzgodnień, tzw. kamieni milowych prowadzonemu przez ministra rozwoju i technologii Waldemara Budę - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Co zakłada prezydencki projekt zmian w SN?
Komisja sprawiedliwości pracuje nad dwoma projektami zmian w przepisach o Sądzie Najwyższym - prezydenta i posłów PiS, ale to inicjatywa Andrzeja Dudy została uznana za wiodącą. Być może w środę uda się komisji przyjąć sprawozdanie i dokument będzie mógł trafić na drugie czytanie.
REKLAMA
Projekt prezydenta zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierać ma na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", dająca każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd.
- Marek Ast: prezydencki projekt ws. Izby Dyscyplinarnej będzie uchwalony do końca maja
- Co z ustawą likwidującą Izbę Dyscyplinarną SN? Publicyści komentują sytuację wewnątrz Zjednoczonej Prawicy
Spór z KE
Konieczność zmian dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN ma związek z tym, że Trybunał Sprawiedliwości UE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.
REKLAMA
Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.
Zobacz także: doradca prezydenta Paweł Mucha w "Salonie politycznym Trójki"
jp
REKLAMA