Wielka Brytania: koniec śledztwa ws. "partygate". Posypały się mandaty. Ile dostał Johnson?
Ponad 100 mandatów za łamanie zasad lockdownu na Downing Street - to efekty zakończonego właśnie śledztwa policyjnego w sprawie tak zwanego "partygate". Premier Boris Johnson uniknął kolejnej kary, po tym jak miesiąc temu musiał zapłacić za złamanie prawa podczas swojego przyjęcia urodzinowego.
2022-05-19, 23:44
Johnson z jednym mandatem
Premier Boris Johnson otrzymał jeden mandat, ale opozycja przekonuje, że to o jeden za dużo. - Na Downing Street na masową skalę łamano prawo. Premier jest odpowiedzialny za tę kulturę - przekonuje lider Partii Pracy Keir Starmer. W Partii Konserwatywnej premier ma krytyków, ale teraz, gdy uniknął kolejnej kary, głos jego obrońców jest doroślejszy. - Premier przeprosił, myślę, że tak jak reszta kraju chce teraz zająć się naprawdę ważnymi kwestiami: wojną i kryzysem kosztów życia - przekonuje w BBC Kit Malthouse, poseł ugrupowania. Część Konserwatystów wahała się, czy żądać dymisji premiera, a swoją decyzję uzależniała między innymi od wyników dochodzenia.
Po zakończeniu śledztwa zostanie opublikowana całość wewnętrznego raportu autorstwa Sue Gray - urzędniczki cywilnej. Trwa też dochodzenie parlamentarne.
Posłuchaj
Policja prowadzi też śledztwo w sprawie tak zwanego Beergate. Sprawdza, czy lider lewicy nie złamał zasad pijąc ze swymi pracownikami piwo i zamawiając jedzenie na wynos. Keir Starmer przekonuje, że przepisy na to pozwalały, bo była to przerwa w pracy.
REKLAMA
- Wielka Brytania: czarne chmury nad Borisem Johnsonem. Nie milkną echa "partygate"
- Kolejne doniesienia ws. imprezy na Downing Street
kp
REKLAMA