Czeka nas wirtualizacja pracy. PIE przedstawił cztery scenariusze

Siłami napędowymi rynku pracy w perspektywie do 2035 r. będą poziom wirtualizacji oraz zdolność do pracy w rozproszonych zespołach - wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Najbardziej niepewne do przewidzenia są czynniki polityczne oraz prawne.

2022-05-20, 09:34

Czeka nas wirtualizacja pracy. PIE przedstawił cztery scenariusze
17 proc. przedsiębiorców w Europie Środkowo-Wschodniej inwestuje w innowacje, nowe produkty i usługi. Jest to poziom cały czas troszkę niższy niż średnia unijna. . Foto: Gorodenkoff/Shutterstock

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) przygotował raport "Foresight kompetencji przyszłości", który wskazuje, jak może wyglądać rynek pracy i jakie czynniki mogą go kształtować.

Eksperci Instytutu zwracają uwagę, że największy wpływ na rozwój rynku pracy w perspektywie do 2035 r. będą miały czynniki technologiczne oraz polityczne. Najniższą średnią ocenę w odniesieniu do wpływu danej grupy czynników na rynek pracy w przyszłości miały - czynniki ekologiczne, wartości oraz czynniki społeczne.

"Siłami napędowymi rynku pracy w perspektywie do 2035 r. będą poziom wirtualizacji rynku pracy oraz zdolność do pracy w rozproszonych zespołach" - podkreśla się w raporcie.

Umiejętność działania w sytuacji niepewności

Szefowa zespołu foresightu gospodarczego w PIE Katarzyna Dębkowska tłumaczy, że z badania przeprowadzonego dla Instytutu wynika, że najważniejsze z perspektywy przyszłości rynku pracy są czynniki technologiczne, takie jak: poziom cyfryzacji przedsiębiorstw, poziom automatyzacji pracy, stopień wirtualizacji rynku pracy czy poziom rozwoju robotyzacji w usługach.

REKLAMA

Dodała, że istotnym czynnikiem dla rynku pracy jest też stopień innowacyjności przedsiębiorstw, który jest w znacznym stopniu zależny od wcześniej wymienionych czynników technologicznych.

- Natomiast największą niepewnością odznaczają się poziom wirtualizacji rynku pracy oraz umiejętność pracy w rozproszonych zespołach. Może to wynikać z jednej strony z nadziei, że po ustaniu pandemii powszechna wirtualizacja nie będzie konieczna, z drugiej niepewność wirtualizacji rynku pracy może wynikać z obaw, że nie wszystkie przedsiębiorstwa będą w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie techniczne umożliwiające wirtualizację - podkreśla Katarzyna Dębkowska.


Przedstawicielka PIE zwróciła ponadto uwagę, że w związku z tym znaczenia nabiera umiejętność działania w sytuacji niepewności, która wpływa na zapotrzebowanie na różne kompetencje poznawcze, w tym umiejętności znajdowania głębszego znaczenia i sensu zjawisk, kreatywnego myślenia, szybkiej reakcji na zmiany oraz umiejętności analizy i oceny ryzyka.

Eksperci PIE przygotowali cztery scenariusze rozwoju rynku pracy oraz profile pracowników o pożądanych kompetencjach.

REKLAMA

Scenariusz "w chmurze"

Zakłada wysoki poziom wirtualizacji rynku pracy przy wysokiej zdolności do pracy w rozproszonych zespołach.

"W tym przypadku technologie wirtualne przyczynią się do zwiększenia mobilności zawodowej oraz umożliwią niemal nieograniczony dostęp do danych w czasie i przestrzeni. W tym wariancie kluczowe okażą się zaawansowane kompetencje cyfrowe, transformatywne, umiejętność działania w sytuacji niepewności oraz kompetencje społeczne takie jak kreatywność i umiejętność pracy w grupie" - wyjaśniono.

Scenariusz "smart"

To wysoki poziom wirtualizacji rynku pracy oraz niska zdolność do pracy w rozproszonych zespołach.

"Dzięki połączeniu kompetencji ludzi i maszyn model rynku pracy będzie zmierzał w kierunku hybrydowego, a współpraca z zaawansowanymi maszynami i systemami algorytmicznymi będzie wymagać przede wszystkim kompetencji technicznych i cyfrowych, ale także zdolności do myślenia systemowego, kreatywności oraz umiejętności współpracy" - wskazuje PIE.

REKLAMA


Scenariusz "offline"

Zakłada niski poziom wirtualizacji rynku pracy i niską zdolnością do pracy w rozproszonych zespołach.

"Wiązałoby się to ze spadkiem mobilności zawodowej, niższą innowacyjnością oraz ograniczoną współpracą z organizacjami zagranicznymi. Przełożyłoby się to na powrót do tradycyjnych form pracy, które wymagałyby branżowych kompetencji specjalistycznych, zdolności do brania odpowiedzialności za własne działania, kompetencji w zakresie wykorzystywania rozwiązań proekologicznych i prospołecznych, a także umiejętności odnalezienia się w sytuacji niepewności oraz kompetencji społecznych związanych z umiejętnością pracy w zespołach stacjonarnych" - czytamy w opracowaniu.

Scenariusz "w cyfrowym detoksie"

To niski poziom wirtualizacji rynku pracy oraz wysoki poziom umiejętności pracy w rozproszonych zespołach.

"Ten scenariusz niesie za sobą szereg negatywnych skutków dla rynku pracy. Powrót do świata analogowego sprawia, że pojawiają się luki kompetencyjne związane z koniecznością adaptacji pracowników o wysokich umiejętnościach cyfrowych do pracy w warunkach analogowych, a na znaczeniu zyskują kompetencje specjalistyczne oraz umiejętność pracy w stacjonarnych i rozproszonych zespołach. Istotna staje się także dbałość o równowagę między życiem zawodowym i prywatnym" - tłumaczą eksperci PIE.

REKLAMA


Czynniki najłatwiejsze do przewidzenia

Polski Instytut Ekonomiczny w podsumowaniu dodaje, że analizując uzyskane w poszczególnych grupach średnie arytmetyczne niepewności poszczególnych grup czynników można zauważyć, iż najbardziej niepewne do przewidzenia czynniki znajdują się w grupie czynników politycznych (3,93) oraz prawnych (3,80).

Za nieco mniej niepewne w kontekście rozwoju rynku pracy w perspektywie do 2035 r. uznano czynniki społeczne (3,71) oraz ekonomiczne (3,70).

Z kolei za najłatwiejsze do przewidzenia i najbardziej pewne uznano czynniki odnoszące się do wartości (3,55), ekologiczne (3,47) oraz technologiczne (3,34).

PR24.pl, PAP, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej