Campus Trzaskowskiego czy Meet Up Tuska? Starcie dwóch obozów w PO

Jak donosi "Wprost", stołeczni radni Koalicji Obywatelskiej mieli usłyszeć od Marcina Kierwińskiego, szefa warszawskich struktur Platformy Obywatelskiej, że ten "kto włączy się w pomoc przy Campusie Trzaskowskiego, może zapomnieć o »biorącym« miejscu na liście wyborczej".

2022-05-30, 13:10

Campus Trzaskowskiego czy Meet Up Tuska? Starcie dwóch obozów w PO
Media donoszą, że na linii Tusk-Trzaskowski rodzi się coraz głębszy podział w partii. Foto: shutterstock.com/Alexandros Michailidis/twitter.com/trzaskowski_

Pod koniec sierpnia w Olsztynie Rafał Trzaskowski i politycy z jego "obozu" w Platformie Obywatelskiej organizują drugi Campus Polska Przyszłości.

W odpowiedzi na to ma się odbyć alternatywne wydarzenie pod nazwą Meet Up. To z kolei organizuje europoseł Radosław Sikorski pod patronatem szefa Platformy Donalda Tuska. Trzaskowski zapewnia jednak, że nie widzi w tym konkurencji, a jedynie "zarażenie ideą".

Dwa obozy w PO

Jak opisało "Wprost", mimo publicznych deklaracji Trzaskowskiego w PO doszło do spięć, a prezydenta Warszawy "ostatecznie zdradziła" Aleksandra Gajewska, która zaangażowała się w konkurencję dla Campus Polska. Przypomnijmy, Gajewska podczas kampanii samorządowej była rzeczniczką Trzaskowskiego i zasiadała w jego sztabie podczas wyborów prezydenckich.

REKLAMA

Jak podał tygodnik, "walka ludzi Donalda Tuska z prezydentem Warszawy zaczyna dotykać postronnych osób w partii".

Miało również dojść do sytuacji, w której szef warszawskich struktur PO Marcin Kierwiński "zapowiedział warszawskim radnym KO, że każdy, kto włączy się w pomoc przy Campusie Trzaskowskiego, może zapomnieć o »biorącym« miejscu na liście wyborczej". - Na półotwartym spotkaniu pod Warszawą w obecności innych posłów KO oraz aktywistów PO i KOD-u oraz innych współpracujących organizacji Marcin Kierwiński wypowiadał się bardzo lekceważąco o Trzaskowskim. Mówił między innymi, że Rafał sam jest sobie winien, że przegrał wybory prezydenckie, bo nie słuchał się sztabu i realizował własne "beznadziejne" pomysły - powiedział anonimowy rozmówca. Dopytywany później przed dziennikarzy, o potwierdzenie tych informacji odparł, że "to bzdura".

Czytaj także:

Porozumienie na linii Trzaskowski-Hołownia?

Do Rafała Trzaskowskiego i jego otoczenia również dochodzącą podobne informacje. - Oni traktują je jak ataki ze strony Tuska realizowane rękami sekretarza generalnego. Trudno im sobie wyobrazić, żeby Marcin pozwalał sobie na tak otwarte atakowanie Trzaskowskiego i zniechęcanie ludzi do współpracy z nim za pomocą gróźb, bez wiedzy i akceptacji Tuska - powiedział anonimowy informator.

REKLAMA

Według "Wprost" ataki mogą być efektem pogłosek o możliwym porozumieniu Trzaskowskiego z Szymonem Hołownią, który ma próbować "wyciągnąć Trzaskowskiego z PO". - Ale ja nie wierzę w brawurę Trzaskowskiego. Jest zbyt zależny od liberalnych mediów, żeby się na to poważyć. No i boi się etykiety rozłamowca. Warszawa mu nie wybaczy, jeżeli zamiast integrować opozycję, będzie ją dzielił - ocenił jeden z polityków opozycji pragnący zachować anonimowość.

Ocenił przy tym, że hasło zjednoczenia opozycji to jest pułapka na mniejsze partie. - Bo gdy tylko pojawią się informacje o rozmowach dotyczących zawarcia koalicji, mniejszy z partnerów zaczyna tracić sympatie wyborców na rzecz większego partnera. Tak było z Nowoczesną, dopóki funkcjonowała samodzielnie to trzymała jako takie poparcie, gdy siadła do rozmów koalicyjnych z PO, to wyborcy przestali się nią interesować - stwierdził.

To właśnie ma być celem Tuska, który chce negocjować z całą opozycją.

Zobacz także: Marcin Kierwiński w Polskim Radiu 24

st/tvp.info

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej