Szef KPRM: obrona państwa to nie tylko siły zbrojne, to również przygotowanie społeczeństwa

- Obrona państwa to nie tylko siły zbrojne, to również przygotowanie społeczeństwa i klasy politycznej – mówił we Wrocławiu szef KPRM Michał Dworczyk.

2022-06-03, 15:48

Szef KPRM: obrona państwa to nie tylko siły zbrojne, to również przygotowanie społeczeństwa
Rosyjski sprzęt wojskowy w okolicach Browarów pod Kijowem. Foto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Dworczyk wziął udział w panelu dyskusyjnym "Inwazja Rosji na Ukrainę. Wnioski dla Sił Zbrojnych RP", który zorganizowano w zorganizowano w ramach obywającego się we Wrocławiu Forum G2.

Szef KPRM wyraził opinię, że współczesna obrony państwa wymaga zmiany paradygmatu działania i organizacji nie tylko w siłach zbrojnych, ale też w całym społeczeństwie. - Obrona państwa to nie tylko siły zbrojne, ale to również przygotowanie społeczeństwa i klasy politycznej – mówił.

W opinii Dworczyka o sukcesie oporu Ukraińców zdecydowała ich kreatywność. - To kreatywność na wielu obszarach i w wojsku, i w społeczeństwie, i w klasie politycznej – mówił minister. Wskazał przy tym, że na Ukrainie działają wojska regularne, wojska obrony narodowej, oddziały obrony terytorialnej oraz oddziały ochotnicze. - Jestem pełen podziwu dla dowódców tych wszystkich oddziałów. Udaje się połączyć to całe bogactwo różnych form zbrojnych – mówił.

"Zimny prysznic" dla polskiej armii

Dodał, że wojna w Ukrainie może być dla polskiej armii, polskiego społeczeństwa i państwa "zimnym prysznicem". - To spowoduje, że przyśpieszymy reformy, które już się dzieją i które pozwolą nam w przewidywalnym okresie przygotować się zarówno na poziomie sił zbrojnych, społeczeństwa jak i polityki – mówił.

REKLAMA

Szef KPRM wskazał, że trwająca na Ukrainie wojna jest pierwszym od lat równorzędnym konfliktem pełnoskalowym. -Większość konfliktów, które do tej pory obserwowaliśmy, miała charakter asymetryczny. Tu rzeczywiście mamy wojnę, więc mamy, co porównywać – stwierdził.

Czytaj także:

Wnioski z inwazji Rosji na Ukrainę

Wyraził przy tym przekonanie, że wojna na Ukrainie rozwiała mit rosyjskiej "banki antydostępowej". "Obowiązywała teoria, że Rosjanie mają tak dobrze przygotowaną "bańkę antydostępową", że jak zamkną gdzieś przestrzeń powietrzną, to praktycznie żadna armia nie jest w stanie sobie z tym poradzić. (...) Otóż okazuje się, że tak wcale nie jest" - mówił. Podkreślił, że w 60. dnu wojny na Ukrainie samoloty ukraińskie potrafiły atakować cele naziemne, wspierać wojska lądowe. "To jest sytuacja, której jeszcze kilka miesięcy temu chyba nikt nie przewidział" – dodał.

Dworczyk podkreślił też, że, obserwując wojnę w Ukrainie, wyraźnie widać, że czołgi, ciężki sprzęt, ciężkie związki taktyczne wcale nie przeszły do historii i cały czas są wykorzystywane na polu walk.

REKLAMA

- Kiedy obserwujemy wojnę, okazuje się również, jak bardzo ważne są lekkie i wysoko mobilne oddziały, często u nas niedoceniane. Lekka piechota okazuję się, że w wielu sytuacjach może odegrać bardzo istotne znaczenie – ocenił.

"Elastyczność dowodzenia"

Kolejny wniosek, o którym mówił szef KPRM, to kwestia elastyczności dowodzenia. - Kiedy rozmawiałem z wojskowymi i politykami ukraińskimi, definiują oni jaką jedną z przyczyn porażek rosyjskich pewne schematyczne myślenie, pewne wywodzące się jeszcze z głębokich czasów związku sowieckiego zasady dowodzenia, które pozostawiają bardzo mało wolnej ręki dowódcom – mówił, wskazując, że Ukraińcy są elastyczni i mobilni. "Dzięki temu wielokrotnie zdobywają przewagę" – dodał.

- Jedną z przyczyn porażki, którą Rosja już poniosła w tym konflikcie, jest żołnierz. Jaki by nie był sprzęt, jak dobrze by nie był wyekwipowany żołnierz, to jeżeli nie doceni przeciwnika, nie doceni armii przeciwnej, to może ponieść porażkę i m.in. to się właśnie stało na Ukrainie – wskazał.

PAP/IAR/in./

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej