"W Niemczech ludzie są bardzo zaniepokojeni utratą dobrobytu". Ambasador Melnyk o braku niemieckiej pomocy
"Tak wygląda cholerna codzienność na Ukrainie" – napisał na Twitterze ambasador Ukrainy w RFN Andrij Melnyk i pokazał zdjęcie śpiących w wykopanym dole żołnierzy. To odpowiedź na stwierdzenia kanclerza Olafa Scholza, że jego kraj jest jednym z "najważniejszych sojuszników militarnych Ukrainy". Ukraińcy ujawnili w ostatnich dniach, że Niemcy nie dostarczyli im ani jednej sztuki ciężkiego sprzętu.
2022-06-09, 13:40
Ambasador Ukrainy publikując fotografię podkreślił, że widoczny na zdjęciu żołnierz ma na sobie smartwatcha, a obok leży nowoczesna broń przeciwpancerna, ale mimo to we własnym kraju musi się ukrywać przed rosyjskimi najeźdźcami.
"A w tym czasie w Niemczech ludzie są bardzo zaniepokojeni utratą dobrobytu" – podkreślił Andrij Melnyk. Niemcy to jedno z tych państw, które wstrzymują unijne decyzje o twardych sankcjach na Rosję, bo ich gospodarka jest uzależniona od współpracy z firmami z Kremla. Władze w Berlinie wielokrotnie tłumaczyły, że zbytnia pomoc Ukrainie wiązałaby się ze spadkiem poziomu życia ich własnych obywateli.
Wsparcie dla Kijowa?
Mimo to Olaf Scholz ocenił w ostatnich dniach, że jego kraj jest jednym z najważniejszych sojuszników militarnych Ukrainy i tylko USA udzielają władzom w Kijowie większego wsparcia. Scholz dodał, że Niemcy dostarczają "duże ilości amunicji, systemów opancerzonych i najnowocześniejszych haubic".
Z kolei gazeta "Bild am Sonntag" zaznaczała, że kanclerz od wybuchu wojny nie był jeszcze na Ukrainie, a regularnie rozmawia telefonicznie z Władimirem Putinem.
REKLAMA
Jak dodano, "od ponad 100 dni Ukraina jest w stanie wojny, jednak minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock nie spotkała się dotąd w cztery oczy z ambasadorem Ukrainy w RFN Andrijem Melnykiem".
Ten ostatni ujawnił więc w telewizji ARD, że "po 100 dniach wojny, do tej pory na Ukrainę nie dostarczono z Niemiec ani jednej sztuki ciężkiego sprzętu".
- Ukraińcy chwalą sobie polską broń. Szef MON: Pioruny sprawdzają się w walce
- Artyleria z Zachodu już robi różnicę na Ukrainie. "Wyzwolenie terenów na południu to kwestia czasu"
pg
REKLAMA
REKLAMA