Ponad 2,6 tys. rosyjskich rakiet spadło już na Ukrainę. Zełenski: to po prostu terror

Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że rosyjskie siły inwazyjne wciąż próbują przejąć kontrolę nad najważniejszymi miastami w Donbasie.

- Kluczowy cel taktyczny okupantów nie zmienił się. W Siewierodniecku nadal trwają walki o każdy metr. Armia rosyjska próbuje przerzucić do Donbasu siły rezerwowe. Wskutek tej decyzji na front trafią słabo wyszkoleni poborowi z przeprowadzonej po cichu mobilizacji, a to oznacza, że jeszcze w czerwcu łączne straty Rosjan mogą przekroczyć 40 tysięcy żołnierzy - powiedział.

Rosjanie sieją terror

Poinformował także, że siły rosyjskie przeprowadziły już 2606 ataków rakietowych na Ukrainę. - Dostarczenie ma nowoczesnych systemów obrony przeciwrakietowej było możliwe w tym i zeszłym roku, i jeszcze wcześniej. Czy je dostaliśmy? Nie. Czy są nam potrzebne? Tak. Nagromadziło się już 2606 odpowiedzi na to pytanie w postaci różnych rosyjskich rakiet manewrujących, które uderzyły w ukraińskie miasta - oznajmił Zełenski. 

Prezydent odniósł się także do rosyjskiego ataku w obwodzie tarnopolskim. W sobotnim ostrzale rakietowym w Czortkowie zniszczona została część obiektu wojskowego, a 22 osoby zostały ranne. Zełenski przekazał, że 10 rannych osób nadal przebywa w szpitalu. - Nie było żadnego taktycznego ani strategicznego sensu w tym ataku, podobnie jak w absolutnej większości innych rosyjskich ataków. To terror, po prostu terror - powiedział.

• Rosyjskie zbrodnie wojenne. Na Ukrainę dotarła komisja śledcza ONZ
• Krajew: Ukrainie pilnie potrzeba rakiet, artylerii, amunicji, nadzieją jest Ramstein 3, który organizują USA

Ukraiński przywódca zaapelował również do parlamentów krajów unijnych o wsparcie wniosku o przyznanie Ukrainie statusu kraju kandydackiego. Zaznaczył, że jego kraj zrobi wszystko, by osiągnąć cel, jakim jest członkostwo w Unii Europejskiej.

kp