Janusz Majewski. Wybitny reżyser i scenarzysta
5 sierpnia 2022 roku obchodzi swoje 91. urodziny reżyser i scenarzysta Janusz Majewski. Ta piękna rocznica jest dobrą okazją, by przypomnieć filmowy dorobek tego mistrzowskiego twórcy.
2022-08-05, 05:30
A dorobek ten jest ogromny. Bo "Zaklęte rewiry", "Królowa Bona", "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny" czy "C.K. Dezerterzy" w trzech odsłonach. A przecież to nie wszystko. Janusz Majewski wykładał również jako profesor w Łódzkiej Filmówce, biografowie wspominają też wykłady na uczelniach artystycznych w USA.Jest też autorem wielu scenariuszy i sztuk teatralnych, np. "Upiór w kuchni" wystawiony był aż dwa razy w Teatrze Telewizji.
Posłuchaj
Janusz Majewski zaczynał swoją karierę jako rezyser w latach 60. Wtedy pojawił się "Sublokator" (1966) i "Czarna suknia" (1967), a także cykl opowieści "Ja gorę" (1967). Lata 70. otworzył trudny film pt. "Lokis", a później niezapomnianą opowieść "Zazdrość i medycyna", według prozy Michała Choromńskiego. Później wspomniane wcześniej "Zaklęte rewiry" i pierwsza wersja "Upiora w kuchni", a następnie dwa niezwykle trudne filmy: "Sprawa Gorgonowej" i piękna w wyrazie "Lekcja martwego języka". W 1985 roku na ekrany weszła kapitalna komedia "C.K. Dezerterzy".
Po nakręceniu kolejnych kilku filmów Janusz Majewski powrócił do telewizji ze spektaklem "Upiór w kuchni". Mało kto wie, że to sztuka samego reżysera (pod pseudonimem Patrick G. Clark kryje się właśnie Janusz Majewski). Znawcy teatru i filmu z miejsca zauważą zawarte w "Upiorze" aluzje do różnych konwencji – choćby jawne nawiązanie do klasyki gatunku "Arszenik i stare koronki" Josepha Kesselringa. O tej właśnie sztuce mówi też w "Upiorze w kuchni" jeden z bohaterów.
REKLAMA
W 1989 roku pojawił się film sensacyjny "Czarny wąwóz" oraz śmiała i nieco erotyczna "Diabelska edukacja" (1995). Pojawia się też trzecia część "C.K.Dezerterów" pt. "Złoto dezerterów" (1998). Na uwagę zasługują dwa kolejne niezwykle ciekawe filmy: kapitalny muzycznie i w intrydze "Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" (2015) - opowiadający przy pomocy wyśmienitych aktorsko bohaterów początki jazzu w Polsce oraz zagadkowy film "Czarny mercedes" (2015), który jest ekranizacją powieści napisanej przez Janusza Majewskiego.
W 2006 roku reżyser w wywiadzie dla miesięcznika "Kino" mówił: "Literaturą zająłem się, żeby być w zgodzie z własną naturą. W literaturze międzywojennej szukam przeszłości, korzeni, tego, co mi zabrano, sięgam do niej, aby ukoić uczucie wydziedziczenia. Urodziłem się we Lwowie, po wojnie jako czternastolatek znalazłem się w Krakowie. Straciłem swoje korzenie. Zorientowałem się, oczywiście nie od razu, że coś mi odebrano. Przeszłość, piękno, elegancję tamtej epoki. W głowie zostały jakieś obrazki, do których wracałem, jakieś reminiscencje, które potem pojawiały się w filmach. (…) Chciałem ten swój świat odtworzyć i coś odzyskałem".
Posłuchaj
I jeszcze kilka słów o jednym z najważniejszych filmów, a mianowicie nagrodzonej "Małej maturze 1947" (2010). Janusz Majewski mówił: "To nie jest film wymyślony, to moje własne życie. Bohater, choć inaczej się nazywa, ma moją datę urodzenia. Doszedłem do takiego momentu w życiu, że poczułem obowiązek, by odtworzyć te chwile póki jeszcze pamiętam. Wtedy wydawało się, że Polska będzie krajem demokratycznym. Dopiero następne lata pogrążały kraj w tej dyktaturze proletariatu, która okazała się dyktaturą obcego mocarstwa. Nasze doświadczenie nieudanego zamachu i zawiązania organizacji wywołało u mnie potrzebę dania świadectwa tamtym czasom za pośrednictwem filmu".
REKLAMA
O tym filmie czytamy też w recenzji Malwiny Grochowskiej w Filmweb.pl: "Majewski bierze nas za rękę i niczym dobrotliwy, starszy już wujek oprowadza po fotoplastikonie z obrazkami ze swojej młodości. (…) "Mała matura 1947" przedstawia obraz młodego człowieka na tle przemian historycznych, jak moglibyśmy napisać w szkolnej rozprawce. (...) Za to od strony warsztatowej (...) to więcej niż kawał dobrze wykonanej roboty. Mamy tu świetne aktorstwo – i to zarówno ze strony nieznanych wykonawców ról chłopców (…), jak i wielkich aktorów".
Posłuchaj
PP
REKLAMA