Eksperci: jak pomóc gospodarstwom i elektrociepłowniom w dostępie do opału? To musi być racjonalne i transparentne

Dopłaty powinny być możliwie tylko dla jednego źródła ogrzewania domu, natomiast dopłaty dla mieszkańców spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych powinny trafić do nich, a nie do dostawcą ciepła czy podmiotów zarządzających - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW i Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan.

2022-08-11, 10:00

Eksperci: jak pomóc gospodarstwom i elektrociepłowniom w dostępie do opału? To musi być racjonalne i transparentne
Pomoc państwa będzie dotyczyła zakupu opału na zimę oraz wsparcie dla elektrociepłowni. . Foto: k_samurkas/Shutterstock

W kwestii braku chętnych na dopłat do wkładu własnego w kredycie mieszkaniowym eksperci byli  zgodni, że to pokazuje normalność, tych, którzy stać na zakup i tych, którzy powinni pozostań przy wynajmie. Skoki popytu jest są tylko zbyt duży.

- Umożliwienie uzyskania kilku dopłat do różnych systemów ogrzewania w jednym gospodarstwie domowym, byłoby fatalną sytuacją. W ogóle nie powinniśmy rozsiewać na rynku dodatkowych pieniędzy. Ich brak pokrycia w usługach i towarach, które produkujemy, tylko napędza inflację. Rozumiem, że jest to pomoc dla osób ubogich, które dotychczas zachowały piece węglowe, choć od lat prowadzimy politykę odchodzenia od węgla. A dziś znalazły się w pułapce bo skok ceny węgla jest ogromny. Ale trzeba też rozumieć, że inni, którzy przestawili się na pelet czy gaz, teraz powiedzą, że niepotrzebnie zainwestowali w zmianę systemu ogrzewania -  powiedział Jeremi Mordasewicz. Choć zgodził się, że zapis wykluczający kilka dopłat powinien znaleźć się w ustawie.

Do kogo kierować pomoc?

Waldemar Kozioł analizował sytuację tych, którzy mieszkają w zasobach spółdzielni mieszkaniowych czy wspólnotach i ogrzewają lokale ciepłem systemowym. Obecne mówi się, że oni dostaną wsparcie pośrednio, bo będzie ono zawarte w regulacjach taryfowych czy dopłatach dla ciepłowni.  Odnosząc się do wątpliwości czy spółdzielnie i wspólnoty faktycznie uwzględnią w czynszach to wsparcie rządu czy jednak zechcą na swoich lokatorach zarobić gość "Rządów Pieniądza" stwierdził, że bardzo trudno byłoby to kontrolować.

- Wymagałoby to bardzo skomplikowanej sprawozdawczości. Tego typu wsparcie powinno być kierowane do gospodarstwa, a nie do podmiotu gospodarczego jakim jest spółdzielnia czy przedsiębiorstwo ciepłownicze, ponieważ potem tego typu wsparcie nie zawsze dociera do faktycznego odbiorcy – powiedział dr Waldemar Kozioł.

REKLAMA

Podał przykład z innego sektora w Stanach Zjednoczonych, gdzie w kryzysie roku 2007 udzielono wsparcia sektorowi bankowego, a potem jednoznacznie stwierdzono, że efekt byłby znacznie lepszy, gdyby pomoc udzielono bezpośrednio kredytobiorcom. 

- Im bliżej jesteśmy odbiorców finalnych, być może mniejszej ich liczby, tym tego typu wsparcie będzie efektywniejsze i być może wystarczy na nie mniejsza kwota – stwierdził dr Waldemar Kozioł.

Wskazał też, że należy różnicować wysokość dopłat, bo na węgiel mamy ceny rynkowe, a w przypadku gazu dla gospodarstw domowych – regulowane. Należałoby też zastosować kryteriów powierzchni, które dane gospodarstwo musi ogrzać.

Co dalej z programami mieszkaniowymi?

Eksperci rozmawiali również o sytuacji na rynku mieszkaniowym i problemach z realizację programu Mieszkania bez wkładu własnego.

REKLAMA

- Kilkanaście miesięcy temu mieliśmy wyjątkowy boom na mieszkania, rekordy w ich budowie, co wynikało w dużej części z tego, że koszt kredytu był zdecydowanie zaniżony (…). Sytuacja prawie zerowych stóp procentowych była nienaturalna. Teraz jest powrót do normalności – mówił Jeremi Mordasewicz.

Za nienormalne uznał jedynie tak ogromne skoki w popycie na mieszkania, w zdolności kredytowej oraz liczbie udzielanych kredytów.

W opinii dr Waldemara Kozioła obecne stopy są zbyt wysokie, co ogranicza zdolność kredytową, swoją politykę zmieniły też banki zwiększają udział własny i to dobrze. Jego zdaniem "poniekąd edukujemy teraz kredytobiorców jaką mają faktyczną zdolność finansową".

- W pewnej część był to boom postpandemiczny, ale też spowodowany niskimi stopami procentowymi, który zagospodarował nabywców, którzy mieli możliwość sfinansowania kredytu. Teraz  ci nowi klienci mają już zdolność znacznie ograniczoną albo wręcz żadną. Wcześniej nabywali mieszkanie prawie po kosztach. Przy inflacji jednak rosną też koszty utrzymania, a więc część dyspozycyjna, która zostaje w ręku jest po prostu mniejsza – dowodził dr Waldemar Kozioł.

REKLAMA

Dodał, że w sytuacji gdy teraz ktoś, przede wszystkim w dużym mieście, ma ratę za wynajem mieszkania niższą niż czynsz najmu, opłaci mu się nadal wziąć kredyt. Jeśli czynsz jest od razy niższy to pozostanie przy wynajmie.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan i Waldemar Kozioł z UW komentują plany dopłat do opału( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 22:23
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

PR24/Anna Grabowska/sw


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej