Naturalne przyczyny katastrofy ekologicznej? Naukowiec tłumaczy, co mogło się wydarzyć na Odrze

- Coraz częściej przebijają się hipotezy, które wskazują, że było to zjawisko naturalne, wynikające z niskiego stanu wody i nakładających się wielu przyczyn antropogenicznych - mówi o sytuacji na Odrze prof. Uniwersytetu Śląskiego, dr hab. Andrzej Woźnica, dyrektor Śląskiego Centrum Wody. Naukowiec w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl podkreśla, jak ważne jest "uzyskanie pełnej wiedzy o tym, co rzeczywiście się zdarzyło, bo to pozwoli nam na przeciwdziałanie skutkom takich zjawisk".

2022-08-17, 14:20

Naturalne przyczyny katastrofy ekologicznej? Naukowiec tłumaczy, co mogło się wydarzyć na Odrze

Służby środowiskowe i administracja rządowa badają trzy hipotezy katastrofy ekologicznej na Odrze. Jak przekazało Ministerstwo klimatu i środowiska chodzi o skażenie substancją toksyczną, wpływ warunków naturalnych, w tym niskiego poziomu wód, oraz odprowadzenie do rzeki dużej ilości wód poprzemysłowych.

Cały czas pobierane i analizowane są próbki z Odry, które - według informacji rządu - nie wykazują substancji toksycznych: Badania na Odrze - tuż przed informacjami o katastrofalnym pomoże ryb - przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Zebrane próbki są analizowane, a wyniki badań mogą rzucić nowe światło na przyczyny zanieczyszczenia rzeki.

Szczegółowe analizy naukowe

- Nie zaobserwowaliśmy żadnych niepokojących zjawisk, które występowały na Odrze - podkreśla w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Uniwersytetu Śląskiego, dr hab. Andrzej Woźnica, dyrektor Śląskiego Centrum Wody. - Ekspertyzę, którą wykonamy po uzyskaniu wyniku badań próbek, opublikuje Uniwersytet Śląski - dodaje naukowiec.

- Nie ma żadnych przekonywujących dowodów, by potwierdzić jedną z hipotez. To zatrucia, celowe zatrucia, wprowadzenie dużej ilości substancji toksycznej do wody, ale coraz częściej przebijają się hipotezy, które wskazują, że było to zjawisko naturalne, wynikające z niskiego stanu wody i nakładających się wielu przyczyn antropogenicznych - podkreśla dyrektor Śląskiego Centrum Wody.

REKLAMA

Posłuchaj

Z prof. Uniwersytetu Śląskiego, dr. hab. Andrzejem Woźnicą, dyrektorem Śląskiego Centrum Wody rozmawia Przemysław Goławski. 8:53
+
Dodaj do playlisty

Jak dodaje badacz, który zajmuje się biotechnologią środowiska, biodetekcją oraz problemami zarządzania środowiskiem zbiorników wodnych, przyjęcie którejś z hipotez wymaga szczegółowych analiz naukowych, a określenie teraz, która jest bardziej prawdopodobna, jest bardzo trudne, ponieważ podawane w mediach szczątkowe wyniki różnych analiz nie mówią o rzeczywistym stanie wody w Odrze. - Musimy mieć komplet wyników, by spróbować przybliżyć się do prawdy, a to jest najważniejsze, bo uzyskanie wiedzy o tym, co rzeczywiście się zdarzyło, pozwoli nam na przeciwdziałanie skutkom takich zjawisk - mówi prof. Woźnica.

Możliwe przyczyny naturalne

Pytany o możliwą niespotykaną ilość sinicowych zakwitów wody w Odrze, naukowiec wyjaśnia, że tak wielka skala katastrofy przyrodniczej i pomoru ryb w Odrze mogła wynikać z przyczyn naturalnych, ale na to nakładają się efekty antropogeniczne. - To zrzut ścieków, duża ilość biogenów, substancji organicznych, azotanów, fosforanów, które stymulują rozwój glonów - przekazuje ekspert.

- Sam naturalny proces zakwitu występuje. Jedną z plag egipskich były martwe ryby w Nilu, więc tego typu zjawiska są notowane na świecie od bardzo dawna. Natomiast w tym przypadku mogło złożyć się kilka niekorzystnych efektów, ale też kwestia eksploatacji wynikającej z silnej urbanizacji obszaru Odry - zaznacza specjalista.

Czytaj także:

REKLAMA

- Do Odry mogło wpływać dużo ścieków bytowych, oczyszczonych i nieoczyszczonych, stąd też pojawienie się dużej ilości biogenów i to mogło stymulować rozwój organizmów. Pamiętajmy, że czynnikiem bardzo istotnym jest tu temperatura. W trakcie tego zjawiska temperatura powietrza była stosunkowo wysoka, wynosiła ok. 25-30 stopni, co się przekładało na temperaturę wody - stwierdza pracownik Uniwersytetu Śląskiego.

- Takie zjawisko wygląda w ten sposób, że jeśli nagromadzi się w wodzie duża ilość glonów, to one w ciągu dnia produkują tlen i mamy do czynienia z nadtlenowością wody, tlenu jest znacznie więcej niż potrzeba. W nocy natomiast glony zaczynają ten tlen zużywać i zaczyna go brakować, wtedy zaczynają się zjawiska nieprzychylne. Gdy zaczynają obumierać organizmy w wyniku procesów beztlenowych, proces się powiela - jest więcej organizmów odżywiających się martwymi szczątkami, które też wykorzystują tlen, i to również powoduje efekt obniżonej zawartości tlenu w wodzie - wyjaśnia badacz.

Wieloparametrowe badania

W dniach 15-24 lipca 2022 r. naukowcy ze Śląskiego Centrum Wody Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach wraz z badaczami Uniwersytetu Szczecińskiego przeprowadzili badania Odry na odcinku od Ostrawy do Szczecina. Spływ badawczy, pod hasłem "Czysta Odra - Why Not", organizowany była wspólnie z fundacją Why Not. - To nie był projekt interwencyjny, a zwykły projekt badawczy - zaznacza prof. Woźnica.

W trakcie wyprawy naukowcy codziennie pokonywali dystans ok. 80 kilometrów, dokonując szczegółowych pomiarów, mniej więcej co 1 km. Celem wyprawy badawczej była kompleksowa analiza stanu rzeki. Dokonywano pomiarów fizykochemicznych wody w rzece przy użyciu wieloparametrowych sond zanurzeniowych,  mierząc m.in.: stężenie tlenu rozpuszczonego, stężenie chlorków, pH, potencjał REDOX, przewodność, mętność oraz chlorofil fikocyjaniny.

REKLAMA

Dodatkowo, w wybranych miejscach pobrano próby wody do analizy w akredytowanych laboratoriach, materiał do zbadania glonów - okrzemków, a także prowadzono pomiary przepływu, pionowego rozkładu prędkości wody oraz przekrojów poprzecznych koryta Odry. Dzięki prowadzonym analizom możliwe będzie dokonanie szczegółowych oznaczeń laboratoryjnych poszczególnych wskaźników.

Informacje o rzekomym skażeniu wody rtęcią, co miało wykazać badanie po stronie niemieckiej, zostały wyjaśnione przez Ministerstwo klimatu i środowiska. Jak powiedziała minister Anna Moskwa, próbka wody nie pochodziła z tzw. Odry granicznej. - To było starorzecze Odry zupełnie hydrologicznie niepowiązane z Odrą i ze zbiornika, który jest oddalony i niepowiązany - poinformowała. - Prawdopodobnie są tam osady denne. Po stronie Brandenburgii mamy obszar przemysłowy, to jest typowe, że rtęć jest tam obecna - dodała Anna Moskwa.

Trwa oczyszczanie rzeki

Ponad 700 kg śniętych ryb odłowili we wtorek strażacy na dolnośląskim odcinku Odry oraz przyległych od niej zalewach. W środę służby kontynuują oczyszczanie rzeki z truchła ryb. Od początku akcji dolnośląscy strażacy zebrali ponad 4 tony śniętych ryb.

REKLAMA

W sumie do tej pory strażacy odłowili około 100 ton śniętych ryb z Odry oraz z Neru. Służby prowadzą działania wzdłuż Odry, gdzie od końca lipca obserwowany był pomór ryb, oraz wzdłuż Neru, w którym śnięte ryby znaleziono pod koniec minionego tygodnia. Przyczyna pomoru ryb jak na razie nie jest znana.

- Należy systematycznie kontrolować Odrę i weryfikować jej stan, by się z powrotem odrodziła i przywrócić ją przyrodzie - mówi prof. Andrzej Woźnica.

Przemysław Goławski

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej