Biskup: reakcja na raport spóźniona, podziału w PO nie ma
Politolog Bartłomiej Biskup powiedział, że w jego opinii rząd za późno zareagował na raport MAK - skutkiem czego premier jest krytykowany.
2011-01-22, 13:11
Posłuchaj
W ocenie politologa Bartłomieja Biskupa, większość Polaków oczekiwała od premiera większej stanowczości i szybszej reakcji polskiego rządu na publikację raportu MAK o katastrofie smoleńskiej. Tak Bartłomiej Biskup odniósł się do wyników sondażu Instytutu Homo Homini dla Polskiego Radia, w którym zapytano jak sposób wyjaśniania katastrofy smoleńskiej wpłynie na przywództwo Donalda Tuska w Platformie Obywatelskiej.
Badanie wykazało, że w ocenie ponad 35 procent Polaków, taka postawa rządu jaka jest, osłabi przywództwo Donalda Tuska w Platformie Obywatelskiej. 12,4 procent badanych uznało , że doprowadzi to do usunięcia premiera ze stanowiska szefa partii. ponad 7 procent badanych uznało, że to wzmonic lub zdecydowanie wzmocni pozycję lidera PO. Natomiast ponad 31 procent badanych ocenia, że sposób wyjaśniania katastrofy smoleńskiej nie zmieni pozycji premiera w jego partii.
Politolog Bartłomiej Biskup uważa, że Polacy oczekiwałi od rządu więcej niż ten uczynił.
Bartłomiej Biskup powiedział, że także w jego opinii rząd za późno zareagował na raport MAK - skutkiem czego premier jest krytykowany.
Sondaż Instytutu Homo Homini dla Polskiego Radia, przeprowadzono telefonicznie 21 stycznia na grupie 1085 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent.
REKLAMA
"Nie ma jednoznacznego poparcia dla Tuska"
Politolog Bartłomiej Biskup ocenia, że wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej, krytyczne wobec Donalda Tuska nie doprowadzą do rozłamu w partii. Wcześniej Grzegorz Schetyna a w sobotę na antenie radiowej Trójki Jarosław Gowin, wypomnieli DonaldowiTuskowi, że zbyt późno zareagował na raport MAK na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej.
W ocenie doktora Bartłomieja Biskupa takie wypowiedzi świadczą o tym, że w Platformie nie ma jednoznacznego poparcia dla działań Donalda Tuska w sprawie wyjaśniania okolicznosci i przyczyn katastrofy. W ocenie Bartłomieja Biskupa różnica zdań nie oznacza podziału w partii.
W środę w Sejmie premier przedstawił informację rządu na temat działań zmierzających do ustalenia przyczyn i okoliczności katastrofy samolotu TU-154M w związku z publikacją rosyjskiego raportu. Zapewniał, że po katastrofie smoleńskiej rząd skupił się na wygraniu prawdy o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia w Rosji, a jednocześnie nie chciał narazić na szwank polskiej racji stanu.
Opozycja krytykowała opieszałość polskiej strony w wyjaśnianiu okoliczności katastrofy z 10 kwietnia. Polityczne komentarze wywołała też wypowiedź marszałka Schetyny na temat spóźnionej - jego zdaniem - reakcji rządu.
REKLAMA
rr
REKLAMA