Wojewoda dolnośląski zniósł zakaz połowu ryb na Odrze. Wciąż jednak nie można się kąpać i poić zwierząt

Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski odwołał w piątek zakaz połowu ryb w Odrze. Od godz. 15 będzie na dolnośląskim odcinku rzeki będzie ponownie możliwość wędkowania, jednak złowione ryby należy wypuści do rzeki.

2022-08-26, 14:45

Wojewoda dolnośląski zniósł zakaz połowu ryb na Odrze. Wciąż jednak nie można się kąpać i poić zwierząt

Rozporządzenie wojewody dolnośląskiego Jarosława Obremskiego o zakazie korzystania z wód: rzeki Odry, kanałów odrzańskich, starorzeczy połączonych z Odrą, w tym jeziora Bajkał, wprowadzono 12 sierpnia. Zakaz obejmował wchodzenie do wody, pojenie zwierząt oraz połowu ryb.

Zmiana rozporządzenia 

W piątek w czasie konferencji prasowej wojewoda Obremski poinformował, że od piątku od godz. 15 przestanie obowiązywać zakaz połowu ryb na dolnośląskim odcinku Odry.

- Zmieniam rozporządzenie w takim zakresie, że jest możliwy połów ryb, aczkolwiek nadal nie ma prawa zabierania złowionych ryb - oprócz tego, co jest regulowane w przepisach związanych z rybami o charakterze inwazyjnym - te muszą być zabierane, ponieważ naruszają ekosystem - powiedział wojewoda.

Wciąż obowiązuje zakaz kąpieli

Dodał, że nie można poić w Odrze zwierząt hodowlanych oraz nie można kąpać się na dolnośląskim odcinku rzeki. - Tak było zawsze […] kąpiele w rzece zawsze były nielegalne - uściślił wojewoda.

REKLAMA

Jarosław Obremski zaznaczył jednocześnie, że zakaz łowienia ryb nadal obowiązuje w czterech miejscach starorzecza Odry - w Czernicy, jeziorze Bajkał, Łacha Jelczańska i Prężyce.

Jak wskazał wojewoda, zniesienie zakazu połowu ryb, jest "wyjściem naprzeciw pasjonatom wędkarstwa". - Nie mamy żadnych przesłanek do nadmiernej ostrożności, bo nie mamy żadnych przypadków poparzenia, a parametry fizykochemiczne na Odrze są dobre, nieodbiegające od sytuacji, która jest średnią długoletnią - mówił Obremski.

Przekroczenia pH i tlenu na starorzeczach

Zaznaczył, że problem nadal jest na starorzeczach, gdzie są znaczące przekroczenia pH i tlenu. - Z naszych analiz wynika, że podniesienie się poziomu Odry po opadach deszczu spowodowało, że cześć starych, padniętych ryb ujawniło się, ale niestety są też świeżo padnięte ryby. One wpływają na Bajkał i chcą tam żerować, a warunki fizykochemiczne przyczyniają się do ich śmierci - być może jest to związane z główną przyczyną, czyli toksynami ze złotych alg - mówił wojewoda.

W ocenie Obremskiego najtrudniejsza sytuacja jest na jeziorze Bajkał, które jest - jak podkreślił - bardzo zarośnięte. Wojewoda poinformował, że w ciągu ostatnich dwóch dni wyłowiono 6 ton martwych ryb - w tym 80 proc. właśnie z jeziora Bajkał. Dodał przy tym, że badania sonarami wykazały, że na dnie Odry nie ma martwych ryb.

REKLAMA

Czytaj więcej:

Zobacz także: Marlena Maląg w "Salonie politycznym Trójki"

nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej