Premier Morawiecki: będę działał do końca swoich dni, by Niemcy zapłaciły za nierozliczone zbrodnie

W rozmowie w portalem salon24.pl premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "sugerowanie, iż publikacja raportu na temat strat wojennych ma związek z kalendarzem wyborczym, jest zupełnie nieuprawniona". Ponadto dodał, że "do końca swoich dni" będzie intensywnie działał, żeby "Niemcy zapłaciły za te zbrodnie".

2022-09-06, 14:48

Premier Morawiecki: będę działał do końca swoich dni, by Niemcy zapłaciły za nierozliczone zbrodnie
Sejmowa komisja spraw zagranicznych przyjęła projekt uchwały ws. reparacji od Niemiec. Foto: NAC

W opublikowanej we wtorek (6 września) rozmowie z portalem premier odniósł się do zarzutów, które mówią o tym, że moment publikacji raportu i podniesienie tematu reparacji został wybrany tak, by można było go wykorzystać w kampanii wyborczej przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Mateusz Morawiecki wskazał, że zespół zakończył pracę nad raportem pół roku temu. - Trzeba było następnie przeprowadzić korektę, redakcję, tłumaczenia i wydruk. To przypadało na okres wakacji, w związku z tym trudno było sobie wyobrazić lepszą datę, niż 1 września, aby ten raport opublikować - powiedział.

"Takie sugestie są nieuprawnione"

- Przypomnę jeszcze, że do wyborów jest 14 miesięcy, więc sugerowanie, że ma to związek z kalendarzem wyborczym, jest zupełnie nieuprawnione. Gdyby ten raport był opublikowany 1 września 2023 roku, to mógłbym się zgodzić z taką sugestią, ale na 13-14 miesięcy przed wyborami? - dodał premier.

Pytany, czy z ręką na sercu wierzy, że Niemcy wypłacą Polsce taką kwotę, premier odpowiedział, że "z ręką na sercu to mało powiedziane". - Będę działał do końca moich dni tak intensywnie, jak tylko będę mógł niezależnie od tego, w którym miejscu będę w polityce, żeby Niemcy zapłaciły za te zbrodnie, które nie zostały w żaden sposób rozliczone - oświadczył.

Mateusz Morawiecki pytany był również o deklaracje opozycji poparcia dla działań rządu w celu uzyskania reparacji. - Najpierw, niech jeden z liderów Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna, odwoła swoje słowa, bo jasno wskazywały na intencje całej PO, czyli całkowitej rezygnacji z reparacji. To była reakcja spontaniczna, można powiedzieć: natychmiastowa, właśnie na nasz raport - powiedział, odnosząc się do wypowiedzi Grzegorza Schetyny, który w czwartek 1 września w rozmowie z RMF FM zapytany o kwestie reparacji wojennych od Niemiec po ewentualnych wygranych wyborach w 2023 roku przez jego ugrupowanie, odparł: "Uważam, że ta sprawa reparacji, zresztą Niemcy o tym bardzo wyraźnie mówią, że ta sprawa - potwierdzają to dokumenty i historia - została zamknięta w 1953 roku".

REKLAMA

- Później, po prezentacji raportu ws. strat wojennych, nastąpiły zapewne intensywne konsultacje wewnątrz Platformy Obywatelskiej i kierownictwo partii (Donalda) Tuska mogło dojść do wniosku, że byłby to krok bardzo niedobry - dodał premier. - Mogę tylko powiedzieć, że chciałbym, aby cała polska klasa polityczna zjednoczyła się wokół tego świętego celu, jakim jest wypracowanie ścieżki uzyskania odszkodowań, zadośćuczynienia za zbrodnie wojenne, które nigdy nie zostały ukarane - ocenił Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej:

Zobacz także: Jarosław Sellin w PR24

nj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej