Niemcy odejdą od atomu? Jednoznaczne stanowisko Scholza
Kanclerz Olaf Scholz podtrzymał decyzję o stopniowym odejściu Niemiec od energii jądrowej. W Bundestagu zaznaczył, że jego rząd opracował długofalowy plan uniezależnienia się od Rosji, który pozwoli obejść się bez elektrowni jądrowych. Opozycja zareagowała oburzeniem.
2022-09-07, 12:20
Podczas debaty generalnej w parlamencie Olaf Scholz przypomniał, że w grudniu Niemcy uruchomią dwa terminale gazu skroplonego.
Powiedział również o innych sposobach pozyskiwania energii. - Nasze działania umożliwiły powrót do węgla, a także zapewnienie dostaw surowców z przyjaźniejszych nam krajów. Rozwiązaliśmy problem w tak szybkim tempie, że CDU nie zdążyła go zauważyć - stwierdził.
Krytyka opozycji
Opozycyjna chadecja skrytykowała wcześniej decyzję Zielonych i SPD o stopniowej rezygnacji z energii jądrowej. Z niej wyłamała się jedynie współrządząca FDP. Niedawno wicekanclerz Robert Habeck ogłosił, że Niemcy przedłużą działanie dwóch elektrowni jądrowych tylko do kwietnia przyszłego roku.
- Upór Zielonych, którzy stracili kontakt z rzeczywistością, zaspokoił ich twardy elektorat, ale przestał robić wrażenie na milionach obywateli, skarżących się na rosnące ceny prądu. Jak chcecie im wytłumaczyć, że skazujecie Niemcy na bankructwo? - zapytał retorycznie szef CDU Friedrich Merz.
REKLAMA
- Coraz większe kłopoty Scholza. Koalicja rządowa w Niemczech traci poparcie
- Niemcy nie rezygnują jeszcze z atomu. Powodem możliwe sytuacje kryzysowe w energetyce
- Scholz chce powrotu do interesów z Rosją? Kuźmiuk: zablokujemy te pomysły, Niemcy straciły pozycję lidera
Zobacz także: Zbigniew Kuźmiuk w Polskim Radiu 24
nj
REKLAMA