60 lat temu urodziła się Ewa Grabowska

Ewa Grabowska, polska narciarka alpejska, uczestniczka igrzysk olimpijskich w Sarajewie.

2022-09-08, 05:00

60 lat temu urodziła się Ewa Grabowska
Sport - kartka z kalendarza . Foto: PR

Alpejka z Tatr

Ewa Grabowska przyszła na świat w Nowym Targu na Podhalu. Nastąpiło to 8 września 1962 roku. W tamtych czasach nie było komputerów, telefonów komórkowych ani innego tego typu sprzętu. Dzieci całe dnie spędzały na świeżym powietrzu wspaniale się bawiąc. A gdy mieszkało się u podnóża Tatr to naturalnym stawała się narciarska rywalizacja. W takiej atmosferze dorastała pani Ewa. Uwielbiała ścigać się na nartach zjeżdżając po miejscowych stokach. W roku 1977 w Zakopanem powstała pierwsza na tych terenach Szkoła Mistrzostwa Sportowego. Grabowska została jej uczennicą. W tym samych czasach uczęszczały do niej także siostry Dorota i Małgorzata Tlałka czy Zofia Tokarczyk. To były najlepsze lata SMS-u. Tam pani Ewa otrzymała bardzo solidne przygotowanie merytoryczne i praktyczne do uczestnictwa w profesjonalnych zawodach. 18 letnia sportsmenka urodzona w Nowym Targu odniosła swój pierwszy wybitny sukces na juniorskich mistrzostwach Europy. Zdobyła złoty medal w slalomie gigancie. Tak zaczęła się kariera narciarki alpejskiej pochodzącej z podnóża Tatr.

Królowała na krajowych stokach

Jeszcze przed ukończeniem nauki zaczęła zdobywać trofea na zawodach rozgrywanych w Polsce. Była objawieniem czempionatu naszego kraju w 1979 roku. Zdobyła trzy krążki z najcenniejszego kruszcu tryumfując w zjeździe, slalomie gigancie oraz kombinacji alpejskiej. W późniejszych latach stawała na najwyższym stopniu podium jeszcze siedmiokrotnie.

- Zdobywanie medali wymagało koncentracji i stałego doskonalenia - stwierdziła po latach Grabowska.

Dzięki takiemu podejściu do swoich zawodniczych obowiązków dostąpiła zaszczytu występu na mistrzostwach świata w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Najwyżej uplasowała się na 15 miejscu w kombinacji alpejskiej. W slalomie specjalnym zakończyła rywalizację na 31 pozycji, w zjeździe była 42 a w gigancie 50. Dzięki udziałowi w czempionacie nabrała doświadczenia w występach na zawodach najwyższej rangi. Jej szkoleniowcy uznali, że przyszedł najlepszy moment na udział w rozgrywkach Pucharu Świata. Rok przed olimpiadą w Sarajewie, na zawodach we włoskim Piancavallo nastąpiło historyczne wydarzenie, którego jedną z bohaterek była pani Ewa. Jedyny raz w naszych dziejach w pierwszej dziesiątce jednej z konkurencji alpejskiego PŚ znalazła się trójka naszych reprezentantek. W slalomie druga był Małgorzata Tlałka, siódma Dorota Tlałka a tuż za nią uplasowała się Grabowska. Nigdy więcej w naszej historii nie udało się naszym paniom osiągnąć takiego sukcesu.

REKLAMA

Marzenie każdego sportowca

Kariera pani Ewa pomału zbliżała się u końcowi. Jej ukoronowaniem miał być występ na najważniejszej imprezie świata. Udała się w 1984 roku na XIV zimowe igrzyska do jugosłowiańskiego Sarajewa. W zmaganiach w gigancie zajęła 31 miejsce osiągając czas w obu przejazdach 2:27,55 minuty. Złoto zdobyła reprezentantka Stanów Zjednoczonych Debbie Armstrong. W slalomie specjalnym wypadła zdecydowanie lepiej. Uplasowała się na 13 pozycji uzyskując 1:39,62 minuty. Tryumfatorką okazał się Włoszka Paola Magoni.

Po tych zawodach Grabowska praktycznie zakończyła swoją karierę.

Biznes women

Niedaleko stoku zjazdowego na Nosalu w Zakopanem znajduje się ekskluzywny hotel. Mało kto wie o tym, że jego właścicielką jest wielokrotna mistrzyni naszego kraju w narciarstwie alpejskim. Wspólnie z małżonkiem postanowili zainwestować swoje oszczędności w biznes związany z turystyką.

- Pragniemy, by Nosalowy Dwór był enklawą świata życzliwego i normalnego. Miejscem, gdzie spokój i komfort współgrają z bogactwem możliwości. Stali bywalcy dobrze wiedzą, dlaczego wybrali ten hotel. Nie ma tu miejsca na przypadek i bylejakość. Nosalowy Dwór ma własny styl i duszę - stwierdziła Ewa Grabowska po mężu Gaczorek.

REKLAMA

Teraz była mistrzyni Europy, uczestniczka czempionatu globu jak również zimowych igrzysk olimpijskich w Sarajewie realizuje się w roli menadżera jednego z najlepszych hoteli z stolicy polskich Tatr.

Źródła: olimpijski.pl, zakopane.pl, sportsinwinter.pl, podhale-sport.pl, turystyka.wp.pl,

AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej