Rzecznik MSZ: martwi i żywi Polacy ciągle są ofiarami dyktatora Białorusi

Na Grodzieńszczyźnie zdewastowano kolejną mogiłę żołnierzy AK, o czym poinformowały niezależne białoruskie media. - Jesteśmy w trakcie wyjaśniania sprawy. Niestety martwi i żywi Polacy ciągle są ofiarami dyktatora Alaksandra Łukaszenki - ocenił rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

2022-09-12, 22:10

Rzecznik MSZ: martwi i żywi Polacy ciągle są ofiarami dyktatora Białorusi
Rzecznik MSZ ocenił, że martwi i żywi Polacy ciągle są ofiarami dyktatora Białorusi. Foto: Siarhei Liudkevich/ Shutterstock/Twitter/@Bielsat_pl

O zniszczeniu grobu czterech żołnierzy AK w Plebaniszkach na Grodzieńszczyźnie na Białorusi poinformował białoruski portal Mostmedia.io za Związkiem Polaków na Białorusi.

Portal pisze, że była to zbiorowa mogiła żołnierzy Armii Krajowej - Kazimierza Achramowicza, Mieczysława Misiuty, Anny Zarzyckiej i Bolesława Misiury, którzy zginęli w potyczce z Niemcami w 1943 r. Ich ciała znaleźli i pochowali lokalni mieszkańcy, a miejsce pochówku w latach 90. zostało upamiętnione krzyżem.

Bestialskie dewastacje

1 lipca media informowały o rozbiórce grobów w Jodkowiczach, w powiecie berestowskim, 4 lipca w Mikuliszkach, w powiecie oszmiańskim, 8 lipca w Wołkowysku i 9 lipca w Kaczichach, w powiecie karelickim. 22 lipca informowano o zbeszczeszczeniu cmentarza w Stryjówce na wschód od Grodna.

25 sierpnia w pobliżu wsi Surkanty, w powiecie werenowskim, nieznane osoby zrównały z ziemią cmentarz Armii Krajowej, jeden z największych w regionie. W niedalekich Piaskowcach zniszczono tablicę upamiętniającą Polaków, którzy zginęli w walce z wojskami NKWD.

REKLAMA

Polskie MSZ nazwało wtedy działanie władz białoruskich "aktem bestialstwa", podważającym wzajemne zobowiązania w zakresie ochrony miejsc pamięci. Po zniszczeniu grobów w Mikuliszkach białoruski resort dyplomacji twierdził, że w danym miejscu nie ma "zarejestrowanych miejsc pochówku".

Czytaj także:

mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej