"Boi się nadepnąć na stopę autorom Zielonego Ładu". Europoseł PiS o przemówieniu szefowej KE o stanie Unii
- Swoim przemówieniem przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen odebrała nam nadzieję na to, że Unia Europejska może się zmienić i wreszcie zacząć słuchać głosów wszystkich państw członkowskich, a nie tylko Francji i Niemiec - mówi europoseł Izabela Kloc (PiS).
2022-09-15, 10:04
- Przewodnicząca Komisji Europejskiej mówi, że "powinniśmy byli słuchać państw Europy Wschodniej", a jednocześnie zamyka nam usta w sprawie reformy (systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2) ETS. Mówi o walce o demokrację, a jednocześnie obiecuje karać finansowo kraj, który na pomoc dla Ukrainy wydał najwięcej z wszystkich państw członkowskich. Komisja Europejska wbrew temu, co mówi, nie chce uczyć się na własnych błędach - powiedziała.
Bezpieczeństwo energetyczne
- Mamy już dość słów o budowaniu świetlanej przyszłości i cudownych receptach na kryzysy. Europejczycy nie chcą Zielonego Ładu za cenę biedy i niepewności. Pani von der Leyen wciąż mówi o tym, jak pięknie będzie za kilka lat, gdy uniezależnimy się od paliw kopalnych. Nawet jednym słowem nie wspomniała o energii nuklearnej, która jest przecież jednym z fundamentów europejskiego bezpieczeństwa energetycznego. Reforma ETS i energia nuklearna to dziś tematy tabu. Te przemilczenia są znamienne - oceniła eurodeputowana PiS.
Jak dodała, w środowym przemówieniu podczas debaty o stanie Unii Europejskiej "przewodnicząca Komisji pokazała (...), kogo boi się najbardziej: nie Putina, nie obywateli ani nadchodzącej zimy. Najbardziej boi się nadepnąć na stopę (wiceszefowi KE, odpowiedzialnemu za Europejski Zielony Ład - red.) Fransowi Timmermansowi i całemu lobby, które za nim stoi".
- Wszyscy wiemy, że właśnie nierealistyczne wizje Zielonego Ładu realizowane z rewolucyjną nadgorliwością leżą u podstaw naszych dzisiejszych problemów. Jeśli to nie dociera do unijnych elit, to nie można mieć żadnej nadziei na poprawę obecnej sytuacji, a Unia będzie nadal uparcie dążyć do swojej własnej ekonomicznej i politycznej klęski - wskazała.
REKLAMA
Zobacz także: rozmowa z europoseł Anną Zalewską w PR24
pg
REKLAMA