Rosjanie uciekają z kraju. Na przejściach granicznych tworzą się długie kolejki
Na skutek ogłoszonej przez Putina mobilizacji tworzą się długie kolejki na przejściach granicznych z Gruzją. Na jednym z przejść sznur aut ciągnie się na ponad 6 km – poinformowała w piątek rosyjska sekcja BBC.
2022-09-23, 14:05
Z uwagi na zakaz przekraczania granicy pieszo, niektórzy przekraczają ją na rowerach. BBC udało się porozmawiać z kilkoma osobami, które przekroczyły rosyjsko-gruzińską granicę. Wszyscy zastrzegają sobie anonimowość "Ludzie mówią, że stoją wiele godzin w kolejce. Mi się udało szybciej, bo wjechałem rowerem. Na razie wynajmę mieszkanie, potem pomyślę, co dalej. Jestem w dobrej sytuacji, bo mogę pracować zdalnie" – powiedział mieszkaniec Woroneża. Dodał, że pierwszy raz przyjechał do Gruzji i że obawia się mobilizacji.
Strach przed mobilizacją
- Niedawno byliśmy tu na urlopie. Wówczas staliśmy na granicy godzinę, teraz 12 godzin – mówi młody mężczyzna, który w obawie przed "częściową" mobilizacją wyjechał z Rosji wraz ze swoją dziewczyną. Dodał, że rosyjscy pogranicznicy nie zadawali zbyt wielu pytań i bez problemów wszystkich przepuszczali, natomiast funkcjonariusze gruzińscy zawrócili kilka osób, prawdopodobnie pochodzących z Kaukazu Północnego.
Wielu rozmówców pomimo gwarancji zachowania anonimowości nie chce rozmawiać o wojnie, lub wypowiada się o niej z dużą ostrożnością. - Nic na ten temat nie myślę. Czy będę myśleć, czy nie, nic to nie zmieni - mówi młody chłopak, który pierwszy raz wyjechał za granicę.
Nawet milion osób
Z informacji zamieszczanych na portalach społecznościowych wynika, że wszędzie na granicy rosyjsko-gruzińskiej tworzą się gigantyczne kolejki – pisze BBC.
REKLAMA
Niezależne media donoszą, że dekret zawiera niejawny punkt, w którym mowa jest o tym, że zaciąg ma objąć 1 mln osób. Rosyjskie władze od czwartku prowadzą mobilizację na masową skalę. Według doniesień medialnych przejścia graniczne (lądowe, kolejowe i lotnicze) szturmowane są przez osoby chcące uniknąć wcielenia do wojska. Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow zaprzecza tym doniesieniom.
W rosyjskim parlamencie jest procedowany (przyjęty przez izbę niższą, czeka na zatwierdzenie izby wyższej i podpis prezydenta) projekt ustawy, zgodnie z którym zaostrzone mają zostać niektóre kary w nowych okresach. Dotąd dotyczyło to tylko stanu wojny, teraz ma to dotyczyć także stanu wojennego oraz okresu mobilizacji. Jeśli ustawa zostanie przyjęta, w "okresie mobilizacji" zwiększone zostaną kary za niestawienie się na wezwanie do wojska czy za dezercję.
- Pomnik wdzięczności dla armii ZSRR w Olsztynie. Piotr Gliński: "kacapskie myślenie" sprawiło, że wciąż stoi
- "Nowe otwarcie" w dniu tragedii. Politycy PiS ujawnili pismo Rosjan do rządu PO-PSL z 10 kwietnia 2010 roku
REKLAMA