Ostatnie dni na wykorzystanie zaległego urlopu. Potem możliwe kary

Tylko do końca września mamy czas na wykorzystanie zaległego urlopu. Chodzi o wolne dni, które zostały nam z roku ubiegłego.

2022-09-25, 04:00

Ostatnie dni na wykorzystanie zaległego urlopu. Potem możliwe kary
Tylko do końca września mamy czas na wykorzystanie zaległego urlopu. Foto: shutterstock/Pra Chid

- To po stronie pracodawcy leży obowiązek dopilnowania, żeby pracownik wykorzystał taki urlop - przypomina księgowy Mateusz Boguszewski. Zaległy urlop musi być wykorzystany w naturze, nie ma możliwości wypłaty ekwiwalentu.

Obowiązek pracodawcy

Termin wykorzystania urlopu do 30 września jest ostateczny, ale do jego spełnienia wystarczy, żeby pracownik rozpoczął wolne ostatniego dnia września, a resztę kontynuował już w miesiącu następnym. Za niedopełnienie obowiązku wysłania pracownika na urlop grozi grzywna od tysiąca do nawet 30 tysięcy złotych.

Jedyną okolicznością, która pozwala uniknąć pracodawcy kary za niedopilnowanie wysłania pracownika na zaległy urlop są zdarzenia losowe, na przykład choroba pracownika.

W związku z trwającym cały czas stanem zagrożenia epidemicznego i uchwalonymi w tej sprawie przepisami pracodawca może wysłać pracownika na urlop bez jego zgody.

REKLAMA

Urlop w Polsce

Pomysłów na wykorzystanie wolnego czasu nie brakuje. W tym roku w czasie wakacji, Polacy wypoczywali głównie w kraju. Powołując się na badanie przeprowadzone w maju przez Polską Organizację Turystyczną, autorzy raportu polskiego serwisu turystycznego Nocowanie.pl wskazali, że 65 proc. Polaków planowało w tym roku wakacyjny wyjazd, z czego 71 proc. zamierzało spędzić go w Polsce. Najczęściej wskazywanym krajowym miejscem planowanego wypoczynku było morze. Zaznaczono, że plany te potwierdziły najnowsze dane serwisu Nocowanie.pl.

"Spośród wszystkich zapytań o zakwaterowanie w czasie wakacji w sumie 63 proc. dotyczyło województw pomorskiego i zachodniopomorskiego. Na kolejnych miejscach znalazły się województwa małopolskie (10 proc.), dolnośląskie (7 proc.), podkarpackie (4 proc.) i warmińsko-mazurskie (3,5 proc.)" - poinformowano w raporcie.

Czytaj także:

dz/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej