75 lat temu urodził się Dick Advocaat
Dick Advocaat, holenderski trener, jeden z najlepszych w Europie.
2022-09-27, 05:00
Mały Generał
Po zakończeniu II wojny światowej wywołanej przez Niemców, w holenderskiej Hadze 27 września 1947 roku przyszedł na świat Dirk Nicolaas Advocaat. Już w szkolnych latach zdradzał swój dryg do piłki nożnej. Jednak nie był wybitnym futbolistą. Grał na pozycji rozgrywającego w klubach drugiego szczebla rozgrywek w Niderlandach. Jego największym osiągnięciem było wywalczenie Pucharu Holandii w szeregach ADO Den Haag. Od czasu zawodniczej kariery przylgnął do niego boiskowy przydomek „Dick”. Zaraz po zawieszenie butów na kołku podjął się pracy w roli trenera. Otrzymał propozycję objęcia pozycji asystenta selekcjonera Oranje Rinusa Michelsa. To właśnie wtedy media nadały mu pseudonim „Mały Generał”. Wynikał on z faktu, że jego przełożonego ochrzczono tytułem „Duży Generał”. Gdy miał 45 lat samodzielnie objął holenderską drużynę narodową. Poproszono go aby prowadził ją tylko przez dwa lata. A on został z nią aż do XV mundialu, który został rozegrany na boiskach w Stanach Zjednoczonych. Tam prowadzony przez niego zespół doszedł do ćwierćfianłu, w którym przegrał nieznacznie 2:3 z późniejszym czempionem globu Brazylią. Żurnaliści uznali, że winą za porażkę należy obarczyć selekcjonera, który nie potrafił zapanować nad rozkapryszonymi zawodnikami. Wtedy padły znaczące słowa trenera.
- Nie mam problemu z krytyką - stwierdził i złożył rezygnacje, która została przyjęta.
Do dwóch razy sztuka
Po przygodzie z drużyną narodową postanowił spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu. Podjął się pracy w PSV Eindhoven, z którym wywalczył tytuł mistrza Holandii. Wtedy przyszła propozycja ze Szkocji. Dick zgodził się objąć jeden z tamtejszych zespołów. Z nim wywalczył dwa krajowe czempionaty.
- Spędziłem cztery wspaniałe lata w Glasgow z moją rodziną. Ceniłem sobie zwłaszcza współpracę z panem Murrayem (David ówczesny właściciel klubu przyp. red.) - wspominał Advocaat.
REKLAMA
W 2002 roku otrzymał ponownie propozycję objęcia funkcji selekcjonera Oranje. Zawieszono mu poprzeczkę bardzo wysoko. Mały Generał miał poprowadzić swój zespół do zdobycia mistrzostwa na XII Euro. W Portugalii w meczu grupowym z Czechami Holendrzy prowadzili od 19 minuty 2:0. Wydawało się, że nic im nie zaszkodzi. Advocaat dokonał bardzo złych zmian, co w konsekwencji doprowadziło do porażki 2:3. Gdyby nie zwycięstwo 2:1 naszych południowych sąsiadów w ostatnim meczu z Niemcami Holendrzy by odpadli. Od tego momentu stał się wrogiem publicznym numer jeden w swoim kraju. Mimo to jego zespół dotarł do półfinału, w którym musiał uznać wyższość gospodarzy 1:2. Po tym pojedynku Dick, atakowany przez media, podał się do dymisji.
Azjatycka przygoda
Advocaat miał już wyrobioną wysoką markę na światowym rynku trenerskim. Postanowili zatrudnić go szejkowie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jednak to nie było to czego oczekiwał Holender. Po kilku miesiącach postanowił przyjąć propozycję objęcia stanowiska selekcjonera Korei Południowej. Miał poprowadzić drużynę narodową na XVIII mundialu rozegranym w Niemczech w 2006 r. Mimo dobrej postawy musieli pożegnać się bardzo szybko z turniejem. Wygrali 2:1 z Togo, zremisowali 1:1 z Francją oraz polegli 0:2 ze Szwajcarią. Po tej potyczce musieli się pakować.
- Naprawdę bardzo podobało mi się w Korei - szczerze. Podobało mi się, ale troszkę tęskniłem za codziennymi troskami, zmartwieniami, pracą. Miałem tu okazję zbudować nowy zespół i to był główny powód dlaczego przyjąłem tę propozycję - wspominał Holender.
Powrót na stary kontynent
Mały Generał postanowił zaangażować się ponownie w szkolenie klubowe. Otrzymał propozycję objęcia rosyjskiego Zenitu Petersburg. I jak to miał w zwyczaju zdobył z nowym zespołem mistrzostwo kraju. W następnym sezonie prowadzona przez niego drużyna dotarła do finału Pucharu UEFA. W nim czekał na nich team z Glasgow, którym Holender opiekował się kilka lat wcześniej.
REKLAMA
- Bycie trenerem Zenita, gdy walczyliśmy z Rangersami w Manchesterze, było trudne. Starałem się zachować spokój (…) ale było ciężko ze względu na relacje, jakie miałem z Rangersami - zauważył Advocaat.
Mecz zakończył się zwycięstwem Petersburga 2:0. Mimo tych niewątpliwych sukcesów został zwolniony w następnym roku. Wtedy przyszła propozycja objęcia sowieckiego zespołu narodowego. Miał poprowadzić Sborną na Euro organizowanym w Polsce i na Ukrainie.
- Ważne jest, aby dać zawodnikom pewność siebie. Jeden z czołowych rosyjskich graczy powiedział ostatnio: „Advocaat zawsze sprawia, że czujemy się zwycięzcami” - stwierdził Mały Generał.
Początek mieli wyśmienity. 4:1 z Czechami robiło wrażenie. Niestety później zremisowali 1:1 z naszą drużyną narodową. Następnie polegli 0:1 z Grecją. To spowodowało, że musieli przedwcześnie opuścić rozgrywki. Po powrocie do Rosji został zwolniony. Wyjechał do ojczyzny gdzie zajmował się ponownie PSV Eindhoven. Następnie przeszedł do AZ Alkmaar. Potem udał się do angielskiego Sunderlandu aby w końcu zajęć się tureckim Fenerbahce.
REKLAMA
Do trzech razy sztuka
Nigdy nie wchodzi się po raz drugi do tej samej rzeki, nie mówiąc o kolejnych razach. A jednak 9 maja 2017 r. w mediach pojawił się komunikat, że Mały Generał będzie ponownie opiekował się Holendrami.
- Trzy razy w swojej karierze zdecydowałem się zostać narodowym „Kop van Jut” (niderlandzki synonim porażki przyp. red.) akceptując posadę trenera narodowego Oranje. Chciałem to zrobić, chociaż wciąż wiedziałem, czego się spodziewać: mnóstwa krytyki - zauważył Advocaat.
I tak też się stało. Nie udało mu się zakwalifikować na Mundial, który miał zostać rozegrany w 2018 roku w Rosji. Stał się wrogim publicznym numerem jeden w swoim kraju.
Usunął się w cień
Długo bez futbolu nie wytrzymał. W zeszłym roku postanowił przyjąć propozycję objęcia drużyny nardowej Iraku.
REKLAMA
- Chcemy zakwalifikować się do Mistrzostw Świata. Możemy to zrobić tylko wtedy, gdy wszyscy są zaangażowani - zapowiedział Holender.
Tym razem jednak krytyka jego poczynań przyszła nie ze strony mediów. Wygłosił ją jeden z najlepszych piłkarzy azjatyckiego kraju.
- Nie chce dać z siebie wszystkiego dla Iraku, tak jak robią to piłkarze (…) Ten trener reprezentacji nigdy nie jest w Iraku, żeby oglądać piłkarzy. Zamiast tego wysyła swoich asystentów. Czy nie został wybrany tylko z powodu swojego nazwiska? - stwierdził Justin Meran.
Rzeczywiście taki styl prowadzenia zespołu nie przyniósł spodziewanych rezultatów. W decydującej o awansie fazie grupowej wygrali tylko jeden mecz, 6 zremisowali i 3 przegrali co nie pozwoliło im na grę na mundialu. Advocaat został zwolniony.
REKLAMA
Niedawno przytrafiła się mu jeszcze jedna przykrość. Advocaat w swoim reprezentacyjnym dorobku miał największą liczbę zwycięstw ze wszystkich selekcjonerów Oranje. 36 tryumfów w 52 pojedynkach. Dwa dni przed jego 75. urodzinami Louis van Gaal wygrał 37. mecz, tym samym pokonał rekord Małego Generała. To niezbyt ładny prezent na jubileusz.
Źródła: voetbalprimeur.nl, vi.nl, voetbalzone.nl, soccerphile.com, worldsoccer.com,
AK
REKLAMA