Minister obrony Ukrainy o rosyjskiej broni jądrowej. Pyta o "stan techniczny tych staroci"
- Były prezydent Ukrainy Łeonid Kuczma powiedział mi, że gdyby Kijów nie oddał Moskwie w połowie lat 90. sowieckiej broni jądrowej, to w 1997 roku i tak trzeba by ją było zutylizować. Ciekawe, jaki jest obecnie stan techniczny tych rosyjskich staroci - zauważył ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.
2022-09-29, 15:15
Jak podkreślił Reznikow w rozmowie z agencją Interfax-Ukraina, ryzyko użycia przez Kreml broni jądrowej przeciwko Ukrainie należy traktować poważnie.
- Jeśli ma się takiego sąsiada z arsenałem nuklearnym, to zawsze jest możliwość, że (ten sąsiad) oszaleje. Jak duże jest to ryzyko w ujęciu procentowym? Nie podejmę się oceniać. Rosja posiada jednak środki przenoszenia takiej broni - rakiety typu Kalibr czy Iskander, samoloty (strategiczne). Pytanie, w jakim (to wszystko) jest stanie (technicznym) - powiedział minister.
Obsługa leciwej broni
Przedstawiciel rządu przypomniał, że na wyposażeniu rosyjskich sił zbrojnych wciąż znajdują się sowieckie międzykontynentalne pociski balistyczne Satana, produkowane niegdyś na Ukrainie.
- Opracowaliśmy (te rakiety) ponad 40 lat temu. Powstaje pytanie, kto je teraz obsługuje, na podstawie jakich dokumentów oraz w jakim wieku są ci inżynierowie. Można nacisnąć przycisk atomowy, ale (w efekcie głowice jądrowe) mogą walnąć tam, na miejscu - ocenił Reznikow.
Memorandum budapeszteńskie
Po rozpadzie ZSRR w 1991 roku Ukraina odziedziczyła około jednej trzeciej sowieckiego arsenału nuklearnego, czyli około 1700 pocisków jądrowych różnego typu, w tym rakiety międzykontynentalne. Jak wówczas szacowano, był to trzeci co do wielkości potencjał atomowy na świecie.
W grudniu 1994 roku Ukraina, Rosja, USA i Wielka Brytania podpisały memorandum budapeszteńskie, zobowiązujące Kijów do przekazania głowic atomowych Moskwie w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Ostatnie transporty broni jądrowej wyjechały z Ukrainy w czerwcu 1996 roku.
REKLAMA
Groźby Putina
Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby ostrzegł 21 września, że jeśli Rosja użyje broni atomowej, spotkają ją surowe konsekwencje. Odniósł się w ten sposób do słów rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, który zadeklarował użycie "wszystkich niezbędnych środków do obrony" Rosji w przypadku zagrożenia dla kraju i zapewnił, że "nie blefuje".
Doradca Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan oznajmił w niedzielę, że administracja prezydenta Joe Bidena traktuje groźby Putina "śmiertelnie poważnie".
- "Wolimy przewidywać czarne scenariusze". Dworczyk o atakach na ukraińskie elektrownie atomowe
- Dynamiczna sytuacja na ukraińskim froncie. Witold Jurasz: to zmierza w kierunku pata
REKLAMA
PAP/fc/kor
REKLAMA