Składy powinny obowiązkowo deklarować cenę węgla. Minister Buda: niektórzy spekulują ceną i dostępnością
Musimy doprowadzić do tego, by wszystkie składy obowiązkowo deklarowały cenę węgla na stronie internetowej. Wówczas się okaże, że być może 10-20 km dalej jest tańszy węgiel, bo ktoś nie spekuluje ceną i dostępnością - powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
2022-10-06, 11:22
Szef resortu rozwoju pytany w TVP Info o sytuację na rynku węgla podkreślił: "Idzie sezon grzewczy, więc mamy masę ryzyk rozpisanych. Próbujemy jakoś zareagować na tę sytuację, czyli jakoś spróbować rozwiązania znaleźć".
- Jeśli chodzi o wolumen węgla, który ma przypłynąć, i który już jest w Polsce, który wydobywamy w Polsce, względem zapotrzebowania na sezon, całościowo mamy to zabezpieczone, tylko nie wszystko dzisiaj, czyli nie w październiku 4 tony na cały dom - dodał.
Cena może lekko spaść
Minister zaapelował, by kupować węgiel systematycznie.
- Być może cena lekko będzie też spadać, bo dzisiaj mamy sytuację, kiedy ktoś trzyma na składzie węgiel po 3,9 tys. zł i oczekuje, że jeszcze podniesie cenę na 4,5 tys. w sytuacji, w której wie, że jak dopłynie węgiel, jak będzie inny kanał dystrybucji, to cena może jeszcze lekko spaść - stwierdził szef resortu rozwoju.
REKLAMA
Zwrócił uwagę, że na stronie internetowej można porównywać ceny na składach we wszystkich miejscach. Dodał, że na kilka tys. składów tylko 700 zadeklarowało swoją cenę, jaką ma na skupie.
- Musimy doprowadzić do tego, żeby wszyscy obowiązkowo musieli zadeklarować cenę. Wówczas się okaże, że być może 10-20 km dalej jest o 1 tys. zł tańszy węgiel, bo ktoś nie spekuluje ceną i dostępnością - powiedział minister.
"Chodzi o interes Polaków"
Szef resortu rozwoju powiedział, że czyszczone są porty i nabrzeża, by węgiel było gdzie rozładować. Dodał, że dziennie przyjeżdża z węglem kilka tysięcy samochodów.
- Nie wierzę, że nie da się znaleźć w mieście miejsca, w którym można zorganizować skład - powiedział.
REKLAMA
Zwrócił uwagę, że kwestie dotyczące energii to wspólny problem.
- Chodzi o interes Polaków - mówił.
PR24.pl, PAP, DoS/koz
REKLAMA