Doradca Zełenskiego o Pokojowej Nagrodzie Nobla. "Wyróżnieni nie sprzeciwili się wobec wojny"
- Komitet Noblowski w ciekawy sposób rozumie słowo "pokój", jeśli przedstawiciele dwóch krajów, które zaatakowały trzeci otrzymują wspólnie z nim Pokojową Nagrodę Nobla - napisał w piątek na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak po ogłoszeniu tegorocznych laureatów.
2022-10-07, 14:29
- Ani rosyjskie, ani białoruskie organizacje nie były w stanie zorganizować sprzeciwu wobec wojny. Tegoroczny Nobel jest "fantastyczny" - dodał Podolak.
Tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla otrzymał szef białoruskiego Centrum praw człowieka Wiasna Aleś Bialacki, rosyjska organizacja obrony praw człowieka Memoriał i ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich.
Jak widzi przyznanie nagrody Norweski Komitet Noblowski
"Laureaci reprezentują społeczeństwo obywatelskie w swoich krajach. Przez wiele lat wspierali prawo do krytyki władzy i ochronę podstawowych praw obywateli" podkreśliła w uzasadnieniu przewodnicząca Norweskiego Komitetu Noblowskiego, Berit Reiss-Andersen.
Jak dodała, Bialacki oraz dwie organizacje z Rosji oraz Ukrainy, "podjęły niezwykły wysiłek, aby udokumentować zbrodnie wojenne, łamanie praw człowieka i nadużycia władzy".
REKLAMA
- Wspólnie pokazują znaczenie społeczeństwa obywatelskiego dla pokoju i demokracji - zaznaczyła.
- Mamy wojnę w Europie, trzy kraje, w dwóch z nich panuje reżim, a na Ukrainie trwa rosyjska inwazja - powiedziała.
Nagrodzony przebywa w zamknięciu
Aleś Bialacki przebywa obecnie w więzieniu za działalność opozycyjną.
REKLAMA
- Mój przekaz do władz białoruskich jest taki, aby mógł on wyjść z więzienia i przyjechać do Oslo 10 grudnia odebrać Pokojową Nagrodę Nobla. Obawiam się jednak, że moja prośba jest nierealna" - mówiła Reiss-Andersen.
Jednocześnie przyznała, że Norweski Komitet Noblowski zastanawiał się, czy przyznanie nagrody Bieleckiemu nie zaszkodzi jego sytuacji.
- "Zachowywali się jak po narkotykach, niszczyli i plądrowali". Dramatyczna relacja dot. rosyjskiej okupacji
- "Groźba ze strony Putina jest realna". Biden ostrzega przed "nuklearnym armagedonem"
MN/koz/PAP/IAR
REKLAMA
REKLAMA