Tragiczny wypadek łodzi w Gdańsku. Sąd zdecydował ws. 19-letniego sternika. Wiemy, co dalej zrobi prokuratura

Sąd w Gdańsku zdecydował, że 19-letni Marek O. nie zostanie aresztowany. Mężczyzna usłyszał zarzuty umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, w następstwie której śmierć poniosły cztery osoby, a dwie doznały obrażeń ciała po sobotnim wypadku na Kanale Kaszubskim. Według naszych informacji prokuratura zapowiada złożenie zażalenia do postanowienia sądu.

2022-10-11, 11:44

Tragiczny wypadek łodzi w Gdańsku. Sąd zdecydował ws. 19-letniego sternika. Wiemy, co dalej zrobi prokuratura

Sprawę szczegółowo w poniedziałek opisywał portal PolskieRadio24.pl. Nasze ustalenia potwierdzają się z zarzutami sformułowanych przez prokuratora.

We wtorek 19-letni sternik Marek O. został doprowadzony na Sądu Rejonowego w Gdańsku na posiedzenie w sprawie tymczasowego aresztowania. Mężczyzna usłyszał zarzuty umyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu wodnym zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób, w następstwie której śmierć poniosły cztery osoby, a dwie doznały obrażeń ciała po sobotnim wypadku na Kanale Kaszubskim.

- Podejrzany przyznał się do spowodowania tej nieumyślnej katastrofy. Sąd Rejonowy w dniu dzisiejszym podzielił moją argumentację odnoszącą się do stosowania środka zapobiegawczego w kontekście mojej argumentacji kwalifikacji prawnej czynu - umyślnej bądź nieumyślnej katastrofy, jak również w kontekście celowości stosowania tymczasowego aresztowania z perspektywy przesłanek, które zawsze się rozważa na potrzeby stosowania danego środka zapobiegawczego - powiedział obrońca podejrzanego sternika mecenas Michał Poznański.

Adwokat nie ujawniał wyjaśnień podejrzanego 19-latka ale podkreślił, że do katastrofy umyślnej Marek O. nie przyznał się.

REKLAMA

Dozór policji wobec 19-letniego sternika

Prokurator Sławomir Dzięcielski po wyjściu z sali rozpraw powiedział, że sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt. - Zastosował środek wolnościowy w postaci dozoru policji z obowiązkiem stawiennictwa w najbliższej jednostce policji względem miejsca zamieszkania siedem razy w tygodniu. Sąd nie podzielił argumentacji prokuratury odnośnie tych zagrożeń dla postępowania i wskazał, że nie są one tak daleko idące, jak prokuratura uważała. Sąd wskazywał również na kwalifikację prawną czynu. Zdaniem sądu ta kwalifikacja mogłaby być nieumyślną katastrofą, a nie umyślną katastrofą - tłumaczył prokurator Dzięcielski.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nadzoruje śledztwo w sprawie katastrofy w ruchu wodnym. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł 59-letni mężczyzna i dwie kobiety: 50-letnia oraz 27-latka, będąca w zaawansowanej ciąży. Śmierć poniosło również jej nienarodzone dziecko.

W sobotę na terenie Kanału Kaszubskiego przewrócił się jacht Galar Gdańsk I, 12 pasażerów i 2 członków załogi wpadło do wody.

Naruszenie zasad bezpieczeństwa

Wg. prokuratury, przyczyną zdarzenia było naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu wodnym oraz dobrej praktyki morskiej wynikającej z Konwencji w sprawie Międzynarodowych Przepisów o Zapobieganiu Zdarzeniom na Morzu przez pełniącego funkcję sternika 19-letniego mężczyzny.

Zdaniem śledczych zaniedbał on zachowania środków ostrożności, niewłaściwie prowadził obserwację wzrokową i nie ustąpił mającemu pierwszeństwo zespołowi holowników i statkowi. Wbrew zwyczajowemu obowiązkowi uzyskania od pilota zespołu holowników zgody na przepłynięcie, ignorując sygnały alarmowe, wbrew obowiązkowi postoju, wpłynął w strugę śrubową holownika, wskutek czego doszło do niekontrolowanego przemieszczenia się jachtu, utraty stateczności i jego wywrócenia.

Jak ustalił nasz dziennikarz u prokurator Grażyny Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, śledczy zamierzają złożyć zażalenie na postanowienie sądu ws. aresztu.

Umyślne spowodowanie katastrofy zagrożone jest karą do 12 lat więzienia.

REKLAMA

Czytaj też:

MN/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej