Kaczyński kontra Tusk. Sejmowa debata z 2014 roku jasno pokazuje, kto opowiadał się za prorosyjską polityką

Portal tvp.info opublikował fragment debaty, która toczyła się w Sejmie w lipcu 2014 roku, gdy dyskutowano nad wotum nieufności dla rządu PO-PSL. Jarosław Kaczyński ostrzegał ówczesnego premiera Donalda Tuska przed prowadzeniem prorosyjskiej polityki. Lider Platformy Obywatelskiej żalił się natomiast, że codziennie w relacjach z europejskimi partnerami musi "eliminować fałszywy obraz, że Polska to rusofobiczny kraj".

2022-10-11, 13:44

Kaczyński kontra Tusk. Sejmowa debata z 2014 roku jasno pokazuje, kto opowiadał się za prorosyjską polityką
Sejmowa debata z 2014 roku, w której wziął udział Jarosław Kaczyński i Donald Tusk, jasno pokazuje, kto opowiadał się za prorosyjską polityką. Foto: PiS/flickr.com, Shutterstock/Drop of Light

To właśnie Jarosław Kaczyński 9 lipca 2014 r., gdy Sejm debatował nad wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska, przedstawiał uzasadnienie wniosku. Mówił wówczas m.in. o polityce zagranicznej rządu i kwestiach bezpieczeństwa w Europie. Przypomniał deklarację Donalda Tuska, który wcześniej - choć już po aneksji ukraińskiego Krymu przez Rosję - zapewniał, że nasz kraj nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości krytykował też rząd PO-PSL, w tym szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego, za "rezygnację albo utratę wszystkiego (…), co mogło budować pozycję Polski na arenie międzynarodowej" - informuje portal tvp.info.

Tusk o Rosji

- Już kilka razy mieliśmy okazję tutaj spierać się na temat absolutnie fundamentalny dla istnienia państwa polskiego i dla polskiej przyszłości, tzn. o to, w jaki sposób prowadzić odważną i równocześnie odpowiedzialną politykę wobec Rosji i wobec Ukrainy. Tak jest, powtórzę to, to są te same słowa, które powiedziałem kilka miesięcy temu: Polska, póki jestem premierem polskiego rządu, nie stanie na czele antyrosyjskiej krucjaty - zadeklarował ówczesny premier.

REKLAMA

Wskazywał, że "jeśli istnieje" jakiś problem, który on i jego gabinet muszą codziennie rozwiązywać w relacjach "ze wszystkimi bez wyjątku partnerami europejskimi", to jest to problem "eliminowania czy redukowania tego fałszywego obrazu, że Polska to jest rusofobiczny kraj z rusofobicznymi władzami i że ktokolwiek w Polsce rządzi, zawsze Polska będzie organizowała Europę w jakiejś awanturze antyrosyjskiej".

- W jaki sposób zachować wiarygodność jako państwo odpowiedzialne, obliczalne, niepakujące sąsiadów w awantury, a równocześnie państwo, które stanowczo będzie broniło swoich interesów na wschód od naszych granic. I jestem przekonany, że dzisiaj Polska zbiera dobre żniwo tej polityki - mówił.

Zarzucił też Jarosławowi Kaczyńskiemu, że jego nieodpowiedzialne wypowiedzi "utrudniają ciężką pracę polskiej dyplomacji". 

tvp.info,pkur

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej